Pierwszy dzień strajku. Opolscy nauczyciele: "Jest nam przykro"
W Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 im. Polskich Olimpijczyków w Opolu już od godziny 6.00 rano utworzył się komitet strajkowy. Z danych na godzinę 8.30 wynika, że pod listą strajkujących podpisało się 21 nauczycieli.
- W międzyczasie odebrałem kilkanaście telefonów rodziców z pytaniami, jak długo to będzie trwało, czy będą lekcje czy zajęcia opiekuńcze i każdy z rozmówców, każdy z tych kilkunastu rozmówców powiedział, że ze zrozumieniem przyjmuje tę sytuację i że dziecka do szkoły nie pośle - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
- Jesteśmy obecni w pracy, ale nie wykonujemy dziś żadnych zajęć dydaktycznych – mówi Hanna Wiśniewska, jedna ze strajkujących nauczycielek w PSP nr 2.
- Jest gorąca atmosfera cały czas, bo jest to dla nas nowa sytuacja, bo pamiętamy ostatni strajk był 26 lat temu, w 1993 roku. Wtedy nasza szkoła też przystąpiła do strajku. Jest dużo emocji, bo to jest pierwszy dzień, jest nam przede wszystkim strasznie przykro, bo też jesteśmy rodzicami, też mamy swoje dzieci, wielu z nas ma dzieci w wieku gimnazjalnym, które powinny przystąpić do egzaminu. Jest to bardzo przykra sytuacja - mówi Hanna Wiśniewska.
Dodajmy, że w Opolu strajkują wszystkie szkoły. Nie strajkują tylko 4 przedszkola.