Miejskie dopłaty dla dzieci w prywatnych żłobkach tylko dla mieszkańców Opola
Opolski ratusz będzie miał większe możliwości sprawdzenia, czy dziecko uczęszczające do prywatnego żłobka, do pobytu którego dopłaca miasto, jest faktycznie mieszkańcem Opola. Przyjęte na ostatniej sesji opolskiej rady miasta zmiany w uchwale pozwalają także na podpisywanie umów z innym gminami w sprawie dopłat do opieki nad maluchami.
- Porozumienie da możliwość innym gminom dopłacania do ich dzieci, które uczęszczają do niepublicznych żłobków na terenie miasta - powiedział w Loży Radiowej wiceprezydent Opola, Przemysław Zych.
Jak przyznał nasz radiowy gość, do ratusza docierały sygnały, że z dopłat miejskich korzystały dzieci dowożone z sąsiednich gmin, gdzie mieszkają.
- Poprzednia uchwała mówiła o tym, że my dopłacamy do każdego dziecka, które chodzi do niepublicznego żłobka. Później wprowadziliśmy takie oświadczenie, że dziecko zamieszkuje na terenie Opola. I na tym de facto to wszystko się kończyło, nie mieliśmy innych narzędzi. Pewne przepisy, które się zmieniają w naszym kraju, dają nam możliwość korzystania z baz, które tworzą się w zasobach miasta, żebyśmy bardziej precyzyjnie określili, czy faktycznie dziecko jest mieszkańcem Opola, czy też nie. I na tej podstawie właśnie teraz będziemy dokonywać tych dopłat - powiedział wiceprezydent Zych.
Jak dodał gość Loży Radiowej, zmiana tej uchwały pozwoli także na podpisywanie porozumień z innymi gminami w sprawie opieki żłobkowej - samorządy będą miały możliwość dopłacania do pobytu dzieci, które są ich mieszkańcami, ale uczęszczają do prywatnej placówki zlokalizowanej w Opolu. Przepisy będą obowiązywać od pierwszego września.
Przypomnijmy, Opole dopłaca 650 zł do każdego dziecka, które zamieszkuje w Opolu i uczęszcza do prywatnego żłobka na terenie miasta.
Dodajmy, w niepublicznych żłobkach w stolicy regionu jest ponad 1200 miejsc dla maluchów do trzeciego roku życia, a uczęszcza do nich około 1100 dzieci.
Jak przyznał nasz radiowy gość, do ratusza docierały sygnały, że z dopłat miejskich korzystały dzieci dowożone z sąsiednich gmin, gdzie mieszkają.
- Poprzednia uchwała mówiła o tym, że my dopłacamy do każdego dziecka, które chodzi do niepublicznego żłobka. Później wprowadziliśmy takie oświadczenie, że dziecko zamieszkuje na terenie Opola. I na tym de facto to wszystko się kończyło, nie mieliśmy innych narzędzi. Pewne przepisy, które się zmieniają w naszym kraju, dają nam możliwość korzystania z baz, które tworzą się w zasobach miasta, żebyśmy bardziej precyzyjnie określili, czy faktycznie dziecko jest mieszkańcem Opola, czy też nie. I na tej podstawie właśnie teraz będziemy dokonywać tych dopłat - powiedział wiceprezydent Zych.
Jak dodał gość Loży Radiowej, zmiana tej uchwały pozwoli także na podpisywanie porozumień z innymi gminami w sprawie opieki żłobkowej - samorządy będą miały możliwość dopłacania do pobytu dzieci, które są ich mieszkańcami, ale uczęszczają do prywatnej placówki zlokalizowanej w Opolu. Przepisy będą obowiązywać od pierwszego września.
Przypomnijmy, Opole dopłaca 650 zł do każdego dziecka, które zamieszkuje w Opolu i uczęszcza do prywatnego żłobka na terenie miasta.
Dodajmy, w niepublicznych żłobkach w stolicy regionu jest ponad 1200 miejsc dla maluchów do trzeciego roku życia, a uczęszcza do nich około 1100 dzieci.