Gdańsk uczy się od Nysy, jak walczyć z reklamowym chaosem. "Nysa jest bardziej zaawansowana od naszego miasta"
Delegacja z Gdańska odwiedziła Opolszczyznę. Od wczoraj (25.03) goście z Pomorza pytają o doświadczenia Nysy w zakresie funkcjonowania miejskiej uchwały krajobrazowej.
Jak mówią urzędnicy, tego typu regulacje funkcjonują od niedawna dopiero w kilkunastu miastach w naszym kraju, a Nysa jest pod tym względem jednym z pionierów.
- Miasto Nysa podjęło się opracowania tak zwanej uchwały krajobrazowej jako jedno z nielicznych miast w Polsce. Gdańsk także jest miastem, które tego typu prawo u siebie wprowadził. Państwo w Nysie są bardziej zaawansowani od nas; w praktyce realizują już zapisy tej uchwały, prowadzą postępowania kontrolne i egzekucyjne - wyjaśnia Michał Szymański, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Gdańsk to nie jedyne miasto, które chce korzystać z doświadczeń z Opolszczyzny. W piątek delegacja z Nysy weźmie udział w konferencji w Sopocie.
To jednak nie znaczy, że Nysa całkowicie poradziła sobie z problemem wszechobecnych reklam. Niektóre z nich nadal funkcjonują w przestrzeni miejskiej, a ich właściciele walczą z miastem na drodze sądowej. Zdaniem Romana Jabłońskiego, nyskiego architekta miejskiego, warto jednak cieszyć się z pierwszych sukcesów.
- Sami mieszkańcy, przedsiębiorcy, agencje reklamowe rozumieją ideę. Bardzo często odwiedzają nas mieszkańcy, którzy mówią, że chcą dokonać zmian i wychodzą z przekonaniem, że ta idea jest słuszna. Sukcesem jest też to, że dana agencja zaprasza na spotkanie biuro architekta miejskiego i prosi o wytłumaczenie idei, zasad obowiązujących w uchwale - wskazuje.
Dodajmy, że nyski kodeks krajobrazowy funkcjonuje od stycznia ubiegłego roku. Tego typu uchwała obowiązuje także w Opolu, a prace nad podobnymi zapowiadają kolejne miasta w naszym regionie.
- Miasto Nysa podjęło się opracowania tak zwanej uchwały krajobrazowej jako jedno z nielicznych miast w Polsce. Gdańsk także jest miastem, które tego typu prawo u siebie wprowadził. Państwo w Nysie są bardziej zaawansowani od nas; w praktyce realizują już zapisy tej uchwały, prowadzą postępowania kontrolne i egzekucyjne - wyjaśnia Michał Szymański, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Gdańsk to nie jedyne miasto, które chce korzystać z doświadczeń z Opolszczyzny. W piątek delegacja z Nysy weźmie udział w konferencji w Sopocie.
To jednak nie znaczy, że Nysa całkowicie poradziła sobie z problemem wszechobecnych reklam. Niektóre z nich nadal funkcjonują w przestrzeni miejskiej, a ich właściciele walczą z miastem na drodze sądowej. Zdaniem Romana Jabłońskiego, nyskiego architekta miejskiego, warto jednak cieszyć się z pierwszych sukcesów.
- Sami mieszkańcy, przedsiębiorcy, agencje reklamowe rozumieją ideę. Bardzo często odwiedzają nas mieszkańcy, którzy mówią, że chcą dokonać zmian i wychodzą z przekonaniem, że ta idea jest słuszna. Sukcesem jest też to, że dana agencja zaprasza na spotkanie biuro architekta miejskiego i prosi o wytłumaczenie idei, zasad obowiązujących w uchwale - wskazuje.
Dodajmy, że nyski kodeks krajobrazowy funkcjonuje od stycznia ubiegłego roku. Tego typu uchwała obowiązuje także w Opolu, a prace nad podobnymi zapowiadają kolejne miasta w naszym regionie.