Opolskie oddziały ZNP organizują referendum. Strajk nauczycieli 8 kwietnia
Referendum w szkołach do 25 marca, a strajk 8 kwietnia – Związek Nauczycielstwa Polskiego podał datę strajku w oświacie. Protest nie ominie także Opolszczyzny.
Oddziały ZNP w poszczególnych gminach w regionie zajmą się teraz rozsyłaniem ankiet do nauczycieli. Strajk się odbędzie jeśli w referendum weźmie udział połowa uprawnionych i opowie się za nim większość z nich.
- Wybraliśmy najlepszą datę strajku jaką mogliśmy – mówi Wanda Sobiborowicz, prezes zarządu opolskiego ZNP.
- Daliśmy czas do 8 kwietnia, jest to około 40 dni, na to żeby Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Finansów zastanowiło się i podjęło konkretne rozmowy w sprawie wynagrodzeń. Od 1 stycznia tego roku podwyżka wynosi od 120 do 160 złotych brutto, co daje od 80 do 115 złotych, a nie o takie podwyżki dla nauczycieli chodzi - mówi prezes opolskiego ZNP.
– Strajk będzie prowadzony do odwołania i będzie polegał na powstrzymaniu się od pracy – dodaje Sobiborowicz.
- Podnoszony jest problem, że biedne dzieci zostaną bez opieki. Myślę, że nie ma co tak bardzo martwić się tą sprawą. Dyrektor szkoły jest zobowiązany zapewnić zajęcia i opiekę nad dziećmi i młodzieżą - mówi Sobiborowicz.
Przypomnijmy, ZNP domaga się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i pracowników oświaty o tysiąc złotych. Dwa dni po rozpoczęciu strajku - 10 kwietnia ma się zacząć egzamin gimnazjalny, a 15 kwietnia rozpocznie się egzamin ósmoklasisty.
- Wybraliśmy najlepszą datę strajku jaką mogliśmy – mówi Wanda Sobiborowicz, prezes zarządu opolskiego ZNP.
- Daliśmy czas do 8 kwietnia, jest to około 40 dni, na to żeby Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Finansów zastanowiło się i podjęło konkretne rozmowy w sprawie wynagrodzeń. Od 1 stycznia tego roku podwyżka wynosi od 120 do 160 złotych brutto, co daje od 80 do 115 złotych, a nie o takie podwyżki dla nauczycieli chodzi - mówi prezes opolskiego ZNP.
– Strajk będzie prowadzony do odwołania i będzie polegał na powstrzymaniu się od pracy – dodaje Sobiborowicz.
- Podnoszony jest problem, że biedne dzieci zostaną bez opieki. Myślę, że nie ma co tak bardzo martwić się tą sprawą. Dyrektor szkoły jest zobowiązany zapewnić zajęcia i opiekę nad dziećmi i młodzieżą - mówi Sobiborowicz.
Przypomnijmy, ZNP domaga się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i pracowników oświaty o tysiąc złotych. Dwa dni po rozpoczęciu strajku - 10 kwietnia ma się zacząć egzamin gimnazjalny, a 15 kwietnia rozpocznie się egzamin ósmoklasisty.