Spotkanie było motywem przewodnim sympozjum poświęconemu postaci zaginionego duchownego Krzysztofa Grzywocza
Brat, przyjaciel, ojciec duchowny. Jedenastu rozmówców księdza Łukasza Żaby podzieliło się swoim doświadczeniem spotkania z księdzem Krzysztofem Grzywoczem. Znany rekolekcjonista, kierownik duchowy i terapeuta zaginął 17 sierpnia 2017 roku w Alpach Szwajcarskich w okolicy szczytu Bortlehorn. Dziś (27.02) w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego odbyło się sympozjum pod hasłem "Ks. Krzysztof Grzywocz - człowiek spotkania" poświęcone promocji książki i postaci duchownego.
- Te wszystkie spotkania i rozmowy, które przeprowadziłem, uświadomiły mnie, że to był człowiek, który dbał o więzi i relacje, o spotkania z Panem Bogiem, z drugim człowiekiem i z samym sobą - mówi ks. Łukasz Żaba, autor publikacji. - Odsłania się obraz ojca Krzysztofa jako brata, jako przyjaciela, jako ojca duchownego, jako człowieka o kapłańskim sercu, przyjaciela rodziny, człowieka, który smakował życie jak ucztę. Jest to naprawdę bogaty obraz, który pokazuje, że życie człowieka generalnie takie jest. Interesujące, a z drugiej strony też tajemnicze.
Ks. Łukasz Knieć, wspomina, że jego spotkanie z ks. Grzywoczem w sumie trwało 16 lat . - To ważne lata mojego kapłaństwa. W seminarium ks. Krzysztof był moim ojcem duchownym - mówi. - Przychodziliśmy razem z wieloma klerykami do ojca Krzysztofa, choć każdy sam i rozmawialiśmy o ważnych rzeczach, o tym co przeżywamy, o pytanie, które nam powstają gdzieś w głowie, o wątpliwościach, które mamy. On bardzo cierpliwie nas słuchał i dzięki temu, bardzo uważnemu i delikatnemu słuchaniu odnajdywaliśmy to, co dla nas ważne. To były absolutnie niezwykłe spotkania.
Oficjalne poszukiwania ks. Grzywocza zakończono 23 sierpnia 2017 roku. W ubiegłym roku powstała strona internetowa poświęcona osobie zaginionego duchownego, która ma promować jego nauczanie, być miejscem formacji i służyć rozwojowi.
Ks. Łukasz Knieć, wspomina, że jego spotkanie z ks. Grzywoczem w sumie trwało 16 lat . - To ważne lata mojego kapłaństwa. W seminarium ks. Krzysztof był moim ojcem duchownym - mówi. - Przychodziliśmy razem z wieloma klerykami do ojca Krzysztofa, choć każdy sam i rozmawialiśmy o ważnych rzeczach, o tym co przeżywamy, o pytanie, które nam powstają gdzieś w głowie, o wątpliwościach, które mamy. On bardzo cierpliwie nas słuchał i dzięki temu, bardzo uważnemu i delikatnemu słuchaniu odnajdywaliśmy to, co dla nas ważne. To były absolutnie niezwykłe spotkania.
Oficjalne poszukiwania ks. Grzywocza zakończono 23 sierpnia 2017 roku. W ubiegłym roku powstała strona internetowa poświęcona osobie zaginionego duchownego, która ma promować jego nauczanie, być miejscem formacji i służyć rozwojowi.