Beata Olszewska, pomysłodawca Brzeskiego Festiwalu Gier Planszowych, podkreśla w rozmowie z Radiem Opole, że planszówki dają nam kontakt z drugim człowiekiem i to jest przewaga nad internetem.

- Tutaj mogę popatrzeć na przeciwnika i zobaczyć jego minę, jest interakcja. Po prostu spędzę z nim czas, dlatego planszówki są bardzo dobrym rozwiązaniem dla rodzin. Gry planszowe rozwijają m.in. nasz umysł i co tutaj ukrywać, są po prostu świetne – dodaje Olszewska.

Zdaniem Ryszarda Chojnowskiego, pasjonata planszówek, dzisiejsze gry mocno się zmieniły i stale ewoluują.

- Dziś rzut kostką, to relikt przeszłości. Chodzi bardziej o to, aby w jakiś strategiczny, taktyczny sposób rozwiązać dane zadanie, czy problemy w grze. Planszówki są coraz piękniej wydane, niekiedy możemy traktować je jako prawdziwe dzieła sztuki. Plansze, pionki, czy karty są wyprodukowane wręcz rewelacyjnie – mówi Chojnowski.

Dominika Gorgosz z Opola, która od jedenastu lat przyjeżdża na brzeską imprezę podkreśla, że ceny planszówek bywają różne. Niektóre kosztują kilkadziesiąt złotych, a niektóre nawet kilkaset.

- Ale popatrzmy na to z drugiej strony – dodaje. – W weekend idziemy do kina i za bilet płacimy 28 złotych, a za dobrą planszówkę trzeba niekiedy dać stówkę albo i więcej. Ale do takiej gry można wrócić kilka, a nawet kilkadziesiąt razy i tutaj jest przewaga planszówek. Ten rynek naprawdę się rozwija, ale zobaczymy jak długo.

Impreza potrwa dziś do godziny 18.00. Rokrocznie brzeski ratusz podczas festiwalu odwiedzają tłumy graczy, oraz samych mieszkańców.