"Mama 4+". Program emerytur matczynych ma wejść w życie od marca
- Mamy przykłady kobiet, które weszły w wiek emerytalny i nie mają żadnych świadczeń, są naszymi klientkami - powiedziała w "Poglądach i osądach" Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w stolicy regionu. Odniosła się w ten sposób do rządowego projektu "Mama 4+", który wprowadza tzw. matczyne emerytury. Ustawa zakłada, że kobiety, które urodziły i wychowały co najmniej czwórkę dzieci, dostaną minimalną emeryturę.
- Tak naprawdę, te dzieci, które taka kobieta wychowała, wypracują to świadczenie emerytalne. Nie sądzę również, żeby była to jakaś duża liczba tych osób w mieście Opolu. Musimy mieć świadomość, że część tych kobiet, które są w wieku emerytalnym i wychowały czworo dzieci, jest zabezpieczona, bo albo pracowała, albo ma po prostu świadczenie emerytalne po mężu. Dużo takich osób na pewno mamy - mówił nasz poranny gość.
Dodajmy, kilka dni temu, po posłach, senatorowie przyjęli bez poprawek ustawę wprowadzającą program "Mama 4+". "Matczyna" emerytura ma być przyznawana już od marca 2019 roku.