POLITYCY O WYBORACH
Goście dzisiejszego /niedzielnego/ salonu politycznego w radiu opole komentowali również wyniki i frekwencję podczas ubiegłotygodniowych wyborów do parlamentu europejskiego. Na Opolszczyźnie poszło do urn nieco ponad 16-ście procent uprawnionych.
Kazimierz Szczygielski z Unii Wolności wskazuje, że niewiele mieszkańców wsi poszło na wybory. "Dotyczy to również ludności pochodzenia niemieckiego, która jest nieobecna, bo pracuje za granicą" - zaznacza polityk.
Jerzy Czerwiński z sejmowego koła Ruch Katolicko Narodowy powiedział, że w kampanii obiecywano wszystko tylko nie to, co można zdziałać w parlamencie europejskim. Ponadto, na frekwencję miało wpływ to , że społeczeństwo było oszukiwane już w referendum akcesyjnym .
Z kolei Andrzej Namysło z SLD twierdzi, że zachowanie społeczności Opolszczyzny powinno skłaniać do głębszego zastanowienia nad postawa Mniejszości Niemieckiej. "Specyfika regionu sprawia , że od lat w czasie wyborów frekwencja jest mniejsza" - mówi Namysło.
Natomiast Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że Mniejszość Niemiecka na wyborach zachowała się jak partia polityczna: "Nie mając swojego kandydata po prostu nie poszła do wyborów. Dlatego trzeba obalić wszystkie mity dotyczące Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim jako działalności społecznej - to jest partia polityczna" - zaznacza Kłosowski
Ostatni przed wakacjami salon polityczny w radiu Opole za tydzień o 11:05