- Musimy informować prokuraturę o zalegających z alimentami - mówi Tadeusz Piątkowski, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. – Wiele z tych osób, które nie płaciły trafiły na salę rozpraw, gdzie udowodniono im, że miały dochody, a unikały płacenia. Poprawiła się ta ściągalność, ale nie w takiej mierze, w jakiej byśmy oczekiwali. 12 milionów złotych to zadłużenie wypłacone z funduszu alimentacyjnego.

Przed rokiem w gminie Prudnik było blisko 700 dłużników alimentacyjnych. Ich należności wynosiły wówczas 11 mln złotych.