Zabójstwo na Armii Krajowej w Opolu. Główny oskarżony twierdzi, że świadek go pomówił
Przed Sądem Okręgowym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie głośnego zabójstwa Amadeusza K. w kamienicy przy ul. Armii Krajowej w Opolu. Miłoszowi Cz., oskarżonemu o spowodowanie śmierci 23-latka grozi dożywocie. Jego koledzy, Jacek G. i Bartłomiej W., odpowiadają za udział w pobiciu.
- Zapytała się o Miłosza, gdzie jest. Powiedziałam, że nie wiem i zapytałam co się stało. Ona odpowiedziała, że jej chłopak został zamordowany. Zdziwiłam się i zapytałam, ale jak to i dlaczego pyta o Miłosza. Co on ma z tym wspólnego. Marta odpowiedziała, że w sumie nie wie co ma z tym wspólnego, bo mógł zrobić to każdy - dodała ciotka, która stwierdziła również, że nigdy nie słyszała od swojego siostrzeńca, aby ten groził, że kogoś zabije.
Sąd przesłuchał również biegłego z zakresu toksykologii. Obrońcy Miłosza Cz. starali się dowiedzieć, jaki wpływ na całe zdarzenie mogło mieć to, że oskarżony był pod wpływem amfetaminy. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.