Mieszkańcy chcą walczyć do końca, a inwestor nie zamierza się wycofać. Co dalej z fermą drobiu w Główczycach?
Do uzupełnienia dokumentacji został zobowiązany inwestor, który chce wybudować fermę drobiu w Główczycach, koło Dobrodzienia. Nad tym tematem obradowała dziś (29.11) Regionalna Komisja Ocen Oddziaływania na Środowisko w Opolu.
W spotkaniu uczestniczył przedstawiciel inwestora i pracownik dobrodzieńskiego magistratu. - Do zajęcia stanowiska komisji potrzebne jest drugie spotkanie, po uzupełnieniu podnoszonych dziś kwestii - mówi Alicja Majewska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Opolu.
- Wątpliwości dotyczyły gospodarowania obornikiem i emisji zanieczyszczeń do powietrza, czyli odorów. Chodziło też o rozwiązania możliwe do zastosowania w celu ograniczenia hałasu i emisji tych odorów, czy aerozoli zawierających wirusy oraz bakterie. To były najważniejsze poruszane kwestie.
Przypomnijmy, że przed siedzibę RDOŚ-u przyjechała kilkunastoosobowa grupa mieszkańców Główczyc, którzy sprzeciwiają się budowie fermy. Ich zdaniem, inwestycja jest planowana zbyt blisko zabudowań, co będzie wiązać się z ciągłym smrodem.
Skontaktowaliśmy się z inwestorem Rafałem Głową. Zwraca on uwagę, że fermę dzieli od zabudowań otulina drzewna, która musi odpowiednio urosnąć. Poza tym zapewnia o stosowaniu antyodorantów w razie problemów z zapachem. Jak podkreśla, studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego wskazuje w tym miejscu na produkcję rolną, czemu ferma drobiu całkowicie odpowiada.
- Wątpliwości dotyczyły gospodarowania obornikiem i emisji zanieczyszczeń do powietrza, czyli odorów. Chodziło też o rozwiązania możliwe do zastosowania w celu ograniczenia hałasu i emisji tych odorów, czy aerozoli zawierających wirusy oraz bakterie. To były najważniejsze poruszane kwestie.
Przypomnijmy, że przed siedzibę RDOŚ-u przyjechała kilkunastoosobowa grupa mieszkańców Główczyc, którzy sprzeciwiają się budowie fermy. Ich zdaniem, inwestycja jest planowana zbyt blisko zabudowań, co będzie wiązać się z ciągłym smrodem.
Skontaktowaliśmy się z inwestorem Rafałem Głową. Zwraca on uwagę, że fermę dzieli od zabudowań otulina drzewna, która musi odpowiednio urosnąć. Poza tym zapewnia o stosowaniu antyodorantów w razie problemów z zapachem. Jak podkreśla, studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego wskazuje w tym miejscu na produkcję rolną, czemu ferma drobiu całkowicie odpowiada.