Marcin Ociepa: Nie prowadziłem negocjacji koalicyjnych z MN, tylko rozmawiałem o relacjach polsko-niemieckich
- Uszanowano wszystkie kluby sejmiku województwa opolskiego. Jeżeli każdy klub ma swojego przedstawiciela w prezydium, to trudno, żebyśmy głosowali przeciwko i robili komuś na złość - powiedział w porannym komentarzu "Poglądy i osądy" Marcin Ociepa, nowy radny wojewódzki, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.
Wczoraj (22.11) po raz pierwszy obradował sejmik województwa opolskiego. Na przewodniczącego wybrano Rafała Bartka z Mniejszości Niemieckiej. Jego zastępcami zostali: Dariusz Byczkowski z Prawa i Sprawiedliwości, Jolanta Wilczyńska z PO oraz Piotr Wach z Nowoczesnej.
- Ja nie wiem, jak głosowali poszczególni radni, dlatego, że głosowanie jest tajne, ale ja głosowałem za tymi kandydaturami, które zgłosiły także inne kluby, dlatego, że na samym końcu wszyscy ponosimy odpowiedzialność za to, jak będzie pracował sejmik i im ten mandat będzie miał silniejszy przewodniczący sejmiku Rafał Bartek, czy jego zastępcy, to lepiej dla sterowności tego organu - tłumaczył Marcin Ociepa.
W nowym prezydium sejmiku województwa opolskiego zabrakło przedstawiciela ludowców, którzy w tej kadencji nie mają klubu, a tylko koło z względu na liczbę dwóch zdobytych mandatów.
Marcin Ociepa w porannej rozmowie stwierdził także, że nie prowadził żadnych koalicyjnych rozmów z Mniejszością Niemiecką. - Ja rozmawiałem z nimi tylko w kontekście mojego ministerialnego stanowiska, które teraz sprawuję, na temat relacji polskiej prawicy z mniejszością - powiedział.
- Bo pokutuje jakieś takie przeświadczenie, że z jednej strony mniejszość niemiecka jest antyprawicowa, co nie jest prawdą, bo w znacznej mierze ja zdiagnozuje ten elektorat jako konserwatywny, ideowo pokrywający się z tym, co głosi prawica, czy centro-prawica w Polsce. Natomiast drugi stereotyp jest taki, że prawica jest antyniemiecka. Ktoś na taki wizerunek mocno pracuje - powiedział radny wojewódzki.
- Oczywiście zdarzają się niemądre wypowiedzi po obu stronach, ale takie wypowiedzi można znaleźć w każdej partii - dodał Marcin Ociepa.
- Ja nie wiem, jak głosowali poszczególni radni, dlatego, że głosowanie jest tajne, ale ja głosowałem za tymi kandydaturami, które zgłosiły także inne kluby, dlatego, że na samym końcu wszyscy ponosimy odpowiedzialność za to, jak będzie pracował sejmik i im ten mandat będzie miał silniejszy przewodniczący sejmiku Rafał Bartek, czy jego zastępcy, to lepiej dla sterowności tego organu - tłumaczył Marcin Ociepa.
W nowym prezydium sejmiku województwa opolskiego zabrakło przedstawiciela ludowców, którzy w tej kadencji nie mają klubu, a tylko koło z względu na liczbę dwóch zdobytych mandatów.
Marcin Ociepa w porannej rozmowie stwierdził także, że nie prowadził żadnych koalicyjnych rozmów z Mniejszością Niemiecką. - Ja rozmawiałem z nimi tylko w kontekście mojego ministerialnego stanowiska, które teraz sprawuję, na temat relacji polskiej prawicy z mniejszością - powiedział.
- Bo pokutuje jakieś takie przeświadczenie, że z jednej strony mniejszość niemiecka jest antyprawicowa, co nie jest prawdą, bo w znacznej mierze ja zdiagnozuje ten elektorat jako konserwatywny, ideowo pokrywający się z tym, co głosi prawica, czy centro-prawica w Polsce. Natomiast drugi stereotyp jest taki, że prawica jest antyniemiecka. Ktoś na taki wizerunek mocno pracuje - powiedział radny wojewódzki.
- Oczywiście zdarzają się niemądre wypowiedzi po obu stronach, ale takie wypowiedzi można znaleźć w każdej partii - dodał Marcin Ociepa.