Starostwo domaga się wyrównania strat finansowych poniesionych przez DPS. Sprawa wraca do sądu okręgowego
Sprawa nieprawidłowości w prudnickim Domu Pomocy Społecznej będzie ponownie rozpatrzona. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił kwietniowy wyrok Sądu Okręgowego w Opolu.
- W ocenie sądu apelacyjnego konieczne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego celem ustalenia wysokości szkody - mówi sędzia Małgorzata Lamparska, rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. – Dopiero po tej ocenie będzie można przesądzić rodzaj i zakres odpowiedzialności każdego z oskarżonych. Były kwestie dyskusyjne, czy te osoby są funkcjonariuszami publicznymi, czy nastąpiło przywłaszczenie mienia, czy też ta szkoda jest konsekwencją przekroczenia uprawnień. To są wszystko okoliczności, które w ocenie sądu apelacyjnego muszą zostać wyjaśnione, żeby móc prawidłowo w tej sprawie orzec.
Sąd pierwszej instancji skazał byłą główną księgową prudnickiego DPS na rok więzienia, a byłą magazynierkę na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuciła im przywłaszczenie towaru o wartości ponad 330 tysięcy złotych oraz pieniędzy w kwocie 150 tysięcy. Byłego dyrektor tej instytucji uznano winnym niedopełnienie nadzoru i orzeczono mu 10 tysięcy złotych grzywny. Sprawa ta wróci do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Opolu.