Najpierw urząd. Byczynę czeka wielkie oszczędzanie
- Szykujemy poważne cięcia na różnych płaszczyznach - zapowiada nowa burmistrz Byczyny, Iwona Sobania. To w związku z zadłużeniem gminy, które wynosi 92 miliony złotych, przy budżecie na poziomie 40 milionów.
Dług został wygenerowany pożyczką, którą gmina wzięła na swoją spółkę "Rycerska Byczyna". Część z tej pożyczki została zwrócona, ale nadal do spłaty pozostało blisko 100 milionów złotych.
- Zadanie oddłużenia gminy jest głównym moim celem - mówi Sobania. - Musimy zwrócić się do funduszu, który udzielił nam pożyczki, o renegocjacje długu. Musimy także zwrócić się z prośbą do rządu, żeby udzielił nam pożyczki rządowej. Oczywiście musimy wprowadzić również program naprawczy, który globalnie pokaże nam, w których sektorach możemy oszczędzać i co musimy zrobić, żeby z tego zadłużenia wyjść.
Jak zapowiada nowa burmistrz zaciskanie pasa rozpocznie się już w tej kadencji, ale trudno będzie oddłużyć gminę w ciągu najbliższych pięciu lat. W Byczynie będą potrzebne oszczędności, a tych Iwona Sobania chce poszukać najpierw w urzędzie.
- W porównaniu do poprzedniej kadencji, to wzrost na płacach jest o 3 miliony złotych - przekonuje Sobania. - Trudno będzie zabierać pensje komuś, kto ma je wygórowane, ale na pewno trzeba będzie dołożyć czynności i zmniejszyć zatrudnienie.
Iwona Sobania wygrała wybory na burmistrza Byczyny w drugiej turze. Pokonała w niej Zygmunta Wiśniewskiego. Z walki o reelekcję odpadł po pierwszej turze, Robert Świerczek.
- Zadanie oddłużenia gminy jest głównym moim celem - mówi Sobania. - Musimy zwrócić się do funduszu, który udzielił nam pożyczki, o renegocjacje długu. Musimy także zwrócić się z prośbą do rządu, żeby udzielił nam pożyczki rządowej. Oczywiście musimy wprowadzić również program naprawczy, który globalnie pokaże nam, w których sektorach możemy oszczędzać i co musimy zrobić, żeby z tego zadłużenia wyjść.
Jak zapowiada nowa burmistrz zaciskanie pasa rozpocznie się już w tej kadencji, ale trudno będzie oddłużyć gminę w ciągu najbliższych pięciu lat. W Byczynie będą potrzebne oszczędności, a tych Iwona Sobania chce poszukać najpierw w urzędzie.
- W porównaniu do poprzedniej kadencji, to wzrost na płacach jest o 3 miliony złotych - przekonuje Sobania. - Trudno będzie zabierać pensje komuś, kto ma je wygórowane, ale na pewno trzeba będzie dołożyć czynności i zmniejszyć zatrudnienie.
Iwona Sobania wygrała wybory na burmistrza Byczyny w drugiej turze. Pokonała w niej Zygmunta Wiśniewskiego. Z walki o reelekcję odpadł po pierwszej turze, Robert Świerczek.