300 ton karpia na polskie i europejskie stoły. Ruszyły odłowy [ZDJĘCIA]
Mało stresu, odpowiednia temperatura wody i dogodnie warunki - rozpoczęły się przedświąteczne odłowy karpia. W Gospodarstwie Rybackim w Niemodlinie do odłowienia jest ponad 300 ton ryb z 700 hektarów stawów. W pracach bierze codziennie udział kilkunastu mężczyzn. Najpierw zarzucają sieci, a potem sortują ryby. Następnie karpie lądują w basenach, w których przechodzą rekonwalescencję.
- Ryby odławiamy ręcznie - mówi Krzysztof Żmuda, ichtiolog z Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie. - Ten karp trafi do nas na magazyny, tam sobie popływa w czystej wodzie 1,5 miesiąca, oczyszcza się troszkę z tego zapachu mułu, a przede wszystkim jeszcze troszeczkę schudnie, wtedy te jego walory smakowe będą zdecydowanie lepsze.
- W zależności, jak uda nam się przeciągnąć sieć, ale to jest na stawie około 10-15 ton w sieci jednorazowo - mówi Stanisław Szczepkowski. - Patrzymy na to, jakie jest łowisko i wtedy decydujemy, w jakiej odległości ciągnąć tę sieć, żeby ryba miała jak najmniej stresu, jak najmniej się męczyła.
- Ryba będzie wyciągana na stół, ważona, następnie pakowana do baniaków i wywożona na magazyn.
- Karp nic nie powie. Nie wiem, czy on będzie zadowolony z tego, co my z nim robimy. O tym, czy ryba jest zadowolona świadczy to, jak dojedzie do nas na magazynu. I jeżeli pływa sobie w tej wodzie i tylko sobie ziewa, to znaczy, że jest zadowolona - dodaje Krzysztof Żmuda.
Opolszczyzna jest trzecim w Polsce dostawcą karpia. Z naszego regionu pochodzi ok. 12% krajowej produkcji. Liderami są Lubelszczyzna i Wielkopolska.
- W zależności, jak uda nam się przeciągnąć sieć, ale to jest na stawie około 10-15 ton w sieci jednorazowo - mówi Stanisław Szczepkowski. - Patrzymy na to, jakie jest łowisko i wtedy decydujemy, w jakiej odległości ciągnąć tę sieć, żeby ryba miała jak najmniej stresu, jak najmniej się męczyła.
- Ryba będzie wyciągana na stół, ważona, następnie pakowana do baniaków i wywożona na magazyn.
- Karp nic nie powie. Nie wiem, czy on będzie zadowolony z tego, co my z nim robimy. O tym, czy ryba jest zadowolona świadczy to, jak dojedzie do nas na magazynu. I jeżeli pływa sobie w tej wodzie i tylko sobie ziewa, to znaczy, że jest zadowolona - dodaje Krzysztof Żmuda.
Opolszczyzna jest trzecim w Polsce dostawcą karpia. Z naszego regionu pochodzi ok. 12% krajowej produkcji. Liderami są Lubelszczyzna i Wielkopolska.