Ostra wymiana zdań w Opolu na finał kampanii. Kto "robił czystki", kto mówił "waruj", a kto "dał pracę" znajomym
- Ważne inwestycje, niskie bezrobocie, działania na rzecz rodziny, to efekt pracy bezpartyjnego zespołu fachowców. Z satysfakcją możemy podsumować stan miasta, który jest najlepszy w historii - tak Arkadiusz Wiśniewski, urzędujący prezydent Opola podsumował 4 lata pracy jego zespołu w opolskim ratuszu.
Zdaniem Wiśniewskiego Prawo i Sprawiedliwość po wygranych wyborach parlamentarnych w urzędzie wojewódzkim usunęło wiele osób z różnych stanowisk.
- Prawie doszło tam do czystki kadrowej. W urzędzie marszałkowskim byliśmy za to świadkami największej w historii Opolszczyzny afery samorządowej - dodaje. - To właśnie tam słyszeliśmy jak się do pracowników odnoszono mówiąc "siad", "waruj". Odbywało się to w czasach, kiedy wspólnie w zarządzie województwa zasiadali i pani Kamińska, i poseł Kostuś. Panowała wtedy milcząca zgoda, ona do dzisiaj funkcjonuje. Taka milcząca akceptacja, partyjna solidarność. To często widać na konferencjach prasowych, w czasie tej kampanii wyborczej. Wokół kandydatów stoją jedynie ludzie z partyjną legitymacją, którzy jednocześnie jeszcze zajmują wysokie stanowiska w urzędzie marszałkowskim, bo to często jest powodem ich awansów.
Do słów Arkadiusza Wiśniewskiego odniósł się Sławomir Batko ze sztabu Violetty Porowskiej, kandydatki Zjednoczonej Prawicy. - Prezydent chwilowo udaje osobę apolityczną. W naszym przekonaniu to człowiek Platformy Obywatelskiej. Arkadiusz Wiśniewski powiedział wprost, że nie ocena pracy urzędu wojewódzkiego - mówi. - Nie może się pan prezydent w żaden sposób odnieść merytorycznie do zarzutów, jakoby ci pracownicy, którzy są w urzędzie wojewódzkim popełniali jakieś błędy, źle wykonywali swoje obowiązki. To jest po prostu taki niesmaczny, niehonorowy argument, którego pan prezydent użył. Wprost obraża ludzi, którzy na co dzień bardzo dobrze i merytorycznie wykonują swoją pracę i się poświęcają na rzecz dobra dla całego województwa i myślę, że te słowa powinny być przez opinię publiczną zapamiętane - dodaje.
KWW Koalicja Obywatelska również komentuje wypowiedź prezydenta Opola. - Mijająca kadencja Arkadiusza Wiśniewskiego to najbardziej upolityczniona i nepotyczna kadencja w historii Opola. Pragniemy przypomnieć, iż to za kadencji pana Wiśniewskiego Opole stało się przechowalnią dla polityków PIS-u - czytamy w oświadczeniu. Koalicja Obywatelska zaznacza, że pierwszą decyzją prezydenta Opola było zatrudnienie jako wiceprezesa WIK-u ojca posła Patryka Jakiego, a powołanie 26-letniego Marcina Rola z Solidarnej Polski na funkcję wiceprezydenta było szczytem absurdu. KWW Koalicja Obywatelska zarzuca Arkadiuszowi Wiśniewskiego nepotyzm i wytyka, że poza małżonką, która pełni funkcję kierowniczą w urzędzie i jest podwładną prezydenta, w radzie miasta zasiada także jego teściowa.