79 lat temu wojska sowieckie napadły na Polskę. W Opolu uczczono Dzień Sybiraka [FILM, ZDJĘCIA]
Na opolskim rynku uczczono rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę. 17 września 1939 roku Armia Czerwona przekroczyła granicę Państwa Polskiego, łamiąc tym pakt o nieagresji z 1932 roku. Dzisiejsze uroczystości były jednocześnie obchodami Dnia Sybiraka.
- Po wkroczeniu Rosjan byliśmy przygotowani na najgorsze - mówi Helena Romana Dolińska, z Podola, świadek wydarzeń z września 1939 roku, która wraz z rodziną została deportowana na Wschód. - W wagonach bydlęcych wieźli nas parę tygodni aż za Ural. Trzeba było pójść do ciężkiej pracy, wszyscy, my też pracowaliśmy jako 6-latkowie, bo 200 gramów chleba to za mało, żeby wyżyć. Pracowaliśmy przy torfie, 50 stopni w słońcu, ale, Bogu dzięki, wszyscy przeżyliśmy, wszyscy wróciliśmy do Polski w 1946 roku.
Jak w swoim wystąpieniu zaznaczał Walenty Oliwa, prezes Związku Sybiraków w Opolu, 17 września to dzień oddania hołdu wszystkim ludziom, którzy pomagali przeżyć lata na wygnaniu.
- Nasi prześladowcy mówili nam, że Polski nie ma i nie będzie - mówi Oliwa. - Hasłem przewodnim na zesłaniu było "Kto nie rabotajet, nie kuszajet". Do niby wolnej Polski wróciliśmy po 6 latach katorgi. Dziś na nas spoczywa obowiązek krzewienia wśród młodych ludzi pamięci oraz prawdy o minionych, tragicznych wydarzeniach. Jesteśmy przekonani, że obchody tej rocznicy będą źródłem głębokiej refleksji i historycznej zadumy.
W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele rządu oraz władz samorządowych regionu i Opola. Głos zabierali: wicewojewoda Violetta Porowska, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski i wicemarszałek województwa Szymon Ogłaza.
Armia Czerwona zaatakowała Polskę pomiędzy 3:00 a 6:00 rano 17 września, realizując pakt Sowietów z Hitlerem i łamiąc pakt o nieagresji. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do niewoli trafiło prawie 250 tysięcy polskich żołnierzy, półtora miliona Polaków zostało deportowanych na Syberię i do Kazachstanu.
Jak w swoim wystąpieniu zaznaczał Walenty Oliwa, prezes Związku Sybiraków w Opolu, 17 września to dzień oddania hołdu wszystkim ludziom, którzy pomagali przeżyć lata na wygnaniu.
- Nasi prześladowcy mówili nam, że Polski nie ma i nie będzie - mówi Oliwa. - Hasłem przewodnim na zesłaniu było "Kto nie rabotajet, nie kuszajet". Do niby wolnej Polski wróciliśmy po 6 latach katorgi. Dziś na nas spoczywa obowiązek krzewienia wśród młodych ludzi pamięci oraz prawdy o minionych, tragicznych wydarzeniach. Jesteśmy przekonani, że obchody tej rocznicy będą źródłem głębokiej refleksji i historycznej zadumy.
W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele rządu oraz władz samorządowych regionu i Opola. Głos zabierali: wicewojewoda Violetta Porowska, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski i wicemarszałek województwa Szymon Ogłaza.
Armia Czerwona zaatakowała Polskę pomiędzy 3:00 a 6:00 rano 17 września, realizując pakt Sowietów z Hitlerem i łamiąc pakt o nieagresji. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do niewoli trafiło prawie 250 tysięcy polskich żołnierzy, półtora miliona Polaków zostało deportowanych na Syberię i do Kazachstanu.