Nie widać końca sporu wokół oświaty w Skarbimierzu. Nauczyciele: Jesteśmy szykanowani
Trwający blisko sześć lat konflikt wokół Zespołu Szkół w Skarbimierzu nadal nie został zakończony.
- Nauczyciele są szykanowani przez pana wójta. W całej Polsce nauczyciele mają pensum 18 godzin, u nas pensum się zwiększa. Dochodzą nas teraz słuchy, że będziemy już pracować 30 godzin tygodniowo - wyjaśnia Iwona Skrobich, nauczyciel w Zespole Szkół w Skarbimierzu.
Wójt Andrzej Pulit zapewnia, że gmina właściwie wylicza czas pracy nauczycieli, którzy wcześniej pracowali za krótko.
- Kontrola finansowa była przeprowadzona w 2012 roku, kiedy się okazało, że jest naruszana właśnie ustawa Karta nNauczyciela i nauczyciele nie wypracowując wymiaru godzin zajęć mieli wypłacane godziny ponadwymiarowe - mówi Pulit.
Zdaniem wójta, nauczyciele w ciągu roku mają do przepracowania 774 godziny dydaktyczne, natomiast dotychczas przepracowywali średnio 592.
Opolskie Kuratorium Oświaty w minionym roku szkolnym przeprowadziło w placówce łącznie pięć kontroli. Wykazywano nieprawidłowości, jednak w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu nie pojawiła informacja o niezrealizowaniu podstawy. Dyrekcja szkoły zapewnia, że choć problemy z obsadą rzeczywiście były, to program został przerobiony.
Nauczyciele wystąpili na drogę sądową. Łącznie złożono ponad 40 pozwów. Pierwsze rozprawy mają rozpocząć się jutro.
Spór ma długą historię. Kilka lat temu za nagminne łamanie prawa oświatowego wojewoda Ryszard Wilczyński wystąpił do premiera Donalda Tuska o odwołanie Pulita ze stanowiska. Zanim premier podjął decyzję, odbyły się wybory, które Pulit ponownie wygrał i tym samym wniosek Wilczyńskiego stał się - w myśl przepisów prawa - bezprzedmiotowy. Kilka miesięcy temu interwencję w sprawie polityki oświatowej w gminie Skarbimierz zapowiedziała minister oświaty Anna Zalewska.