- Chcemy pokazać, że stolicę województwa stać na porządne centrum przesiadkowe – mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

- Na parterze będą miejsca dla postoju autobusów zasięgu lokalnego i regionalnego, oprócz tego pojawią się miejsca postoju dla autobusów MZK, tak żeby ktoś, kto chce poruszać się po mieście, mógł komfortowo to robić i przesiadać się z transportu do transportu. Będzie też stacja dla rowerów do wypożyczenia i będzie można zostawić tu auto. Chcemy żeby powstał neon, który będzie witał opolan i żeby w paru miejscach była informacja, że jesteśmy stolicą polskiej piosenki - mówi Wiśniewski.

- Koszt inwestycji, która mogłaby powstać za dwa lata, to 46 mln złotych, a pieniądze będą pochodzić z budżetu miasta – mówi Maciej Wujec, wiceprezydent Opola. - Chciałbym też przypomnieć o najważniejszym elemencie, który umożliwia realizację tego projektu, czyli odzyskanie przez miasto tego terenu po PKS-ie - podkreśla Wujec.

Zmiany czekają także na pasażerów MZK. W sumie przy centrum powstaną cztery przystanki, po obu stronach na ul. 1 Maja i przedłużonej Kołłątaja i Armii Krajowej.

- Te przystanki są na ul. 1 Maja pomiędzy Kołłątaja a Reymonta. Dodatkowo są przystanki przy ul. Armii Krajowej i przedłużeniu ul.Kołłątaja, znika przystanek przy ul. Kołłataja między ul. 1 Maja a ul. Damrota - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału komunikacji w ratuszu.

Dodajmy, że zniknie także przystanek na ul. 1 Maja jeżdżący w głównej mierze na Zaodrze. Z centrum przesiadkowego będą odjeżdżać linie nr 3, 5, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 21, 25 i wszystkie linie nocne.

Władze Opola zakładają, że przetarg zostanie ogłoszony we wrześniu, a prace mogłyby ruszyć na początku przyszłego roku. Najpierw jednak opolscy radni muszą przegłosować wpisanie tego projektu do wieloletniej prognozy finansowej jeszcze na sierpniowej sesji.

W centrum przesiadkowym znajdzie się też część usługowa i restauracyjna, a na elewacji i dachu elementy roślinne.