Poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla wystąpił z inicjatywę mającą ułatwić życie rolnikom
Parlamentarzysta chce, by wprowadzić możliwość oznakowania drogi w czasie prac polowych. Znaki mieliby stawiać sami rolnicy. Pomysł nie zyskał jednak aprobaty ministerstwa.
Jak tłumaczył poseł w Radiu Opole, chodzi o przypadki naniesienia błota na jezdnię podczas prac polowych. Dzisiaj kodeks drogowy mówi bardzo wyraźnie, że każdy sprawca, czyli rolnik w tym przypadku, powinien to natychmiast usunąć.
- To utrudnia dłuższą pracę rolników - tłumaczy poseł Galla i dodaje, że za granicą znaleziono rozwiązanie tego problemu. - Gdy rolnik wykonuje prace polowe trwające godzinę albo dłużej, to dla pewności, żeby nie wpaść w taką "niespodziankę", stawia się znaki ostrzegawcze drogowe, że jest to niebezpieczeństwo. I kiedy ten rolnik kończy pracę, sprząta po sobie, zabiera znaki i mamy sprawę uregulowaną.
Poseł powiedział, że problem ten był dyskutowany m.in. na posiedzeniu Związku Rolników Śląskich. Pisały o tym m.in. branżowe portale internetowe. Pomysł posła nie spotkał się z aprobatą ministerstwa infrastruktury. Jak tłumaczy Galla, odniósł wrażenie, że nie zrozumiano intencji jego propozycji, gdyż w odpowiedzi sugerowano, że pomysł promuje rolników i może dyskryminować budowlańców.
- To utrudnia dłuższą pracę rolników - tłumaczy poseł Galla i dodaje, że za granicą znaleziono rozwiązanie tego problemu. - Gdy rolnik wykonuje prace polowe trwające godzinę albo dłużej, to dla pewności, żeby nie wpaść w taką "niespodziankę", stawia się znaki ostrzegawcze drogowe, że jest to niebezpieczeństwo. I kiedy ten rolnik kończy pracę, sprząta po sobie, zabiera znaki i mamy sprawę uregulowaną.
Poseł powiedział, że problem ten był dyskutowany m.in. na posiedzeniu Związku Rolników Śląskich. Pisały o tym m.in. branżowe portale internetowe. Pomysł posła nie spotkał się z aprobatą ministerstwa infrastruktury. Jak tłumaczy Galla, odniósł wrażenie, że nie zrozumiano intencji jego propozycji, gdyż w odpowiedzi sugerowano, że pomysł promuje rolników i może dyskryminować budowlańców.