Nie ma chętnych do nauki w głuchołaskim liceum. Zakończył się pierwszy etap rekrutacyjny
Pierwszy etap wskazał, że liczba osób, które chcą rozpocząć edukację w Zespole Szkół w Głuchołazach w klasie licealnej jest równa zeru. Przypomnijmy, taka sytuacja miała miejsce już w zeszłym roku, kiedy doszło do fuzji dwóch szkół - połączyło się tam gminne LO z zespołem szkół prowadzonym przez powiat. Powstała wtedy jedna placówka, którą od 1 września 2017 roku zarządza powiat nyski.
Marzena Grubiak, dyrektor Zespołu Szkół w Głuchołazach uważa, że to połączenie może być główną przyczyną braku uczniów.
- Od tego roku szkolnego, czyli od września, zostaliśmy połączeni z liceum. Myślę, że taka zawierucha, bo nie do końca było wiadomo jak sprawa wygląda, może to spowodowało, że tego naboru nie ma do liceum. Generalnie jest to taka łamana klasa. Są dwa różne profile. Jedna jest humanistyczno-językowa, z wiodącym angielskim, a druga geopolityczna, z rozszerzoną wiedzą o społeczeństwie - zaznacza Grubiak.
W zabytkowym budynku, który od gminy przejęło nyskie starostwo, wymienione zostały okna, a niebawem montowane będzie nowe pokrycie dachu i ogrzewanie. Przebudowane zostaną także toalety. To właśnie do tego obiektu w roku szkolnym 2018-2019 mieli wrócić licealiści, których na razie nie ma.
- Ubolewamy nad tym, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy – mówi wicestarosta nyski Piotr Woźniak, odpowiedzialny na oświatę. - Pomimo tego, że wykonaliśmy mnóstwo pracy związanej z rekrutacją, nie udało się jej przeprowadzić. Powstanie jedynie jedna klasa branżowa i jedna technikum. Niestety nabór do liceum wyniósł dosłownie zero. Dla mnie to przerażające, bo to duża gmina i nie będzie tam szkoły licealnej. W Paczkowie się udało, w Głuchołazach nie wiedzieć czemu nie. Jest mi z tego powodu bardzo przykro - dodaje Woźniak.
Do końca sierpnia będzie prowadzony w szkole nabór uzupełniający. Sprawa budynku głuchołaskiego liceum pozostaje na razie otwarta. O jego losie przesądzą kolejne tygodnie.
- Od tego roku szkolnego, czyli od września, zostaliśmy połączeni z liceum. Myślę, że taka zawierucha, bo nie do końca było wiadomo jak sprawa wygląda, może to spowodowało, że tego naboru nie ma do liceum. Generalnie jest to taka łamana klasa. Są dwa różne profile. Jedna jest humanistyczno-językowa, z wiodącym angielskim, a druga geopolityczna, z rozszerzoną wiedzą o społeczeństwie - zaznacza Grubiak.
W zabytkowym budynku, który od gminy przejęło nyskie starostwo, wymienione zostały okna, a niebawem montowane będzie nowe pokrycie dachu i ogrzewanie. Przebudowane zostaną także toalety. To właśnie do tego obiektu w roku szkolnym 2018-2019 mieli wrócić licealiści, których na razie nie ma.
- Ubolewamy nad tym, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy – mówi wicestarosta nyski Piotr Woźniak, odpowiedzialny na oświatę. - Pomimo tego, że wykonaliśmy mnóstwo pracy związanej z rekrutacją, nie udało się jej przeprowadzić. Powstanie jedynie jedna klasa branżowa i jedna technikum. Niestety nabór do liceum wyniósł dosłownie zero. Dla mnie to przerażające, bo to duża gmina i nie będzie tam szkoły licealnej. W Paczkowie się udało, w Głuchołazach nie wiedzieć czemu nie. Jest mi z tego powodu bardzo przykro - dodaje Woźniak.
Do końca sierpnia będzie prowadzony w szkole nabór uzupełniający. Sprawa budynku głuchołaskiego liceum pozostaje na razie otwarta. O jego losie przesądzą kolejne tygodnie.