Dyrektor Instytutu Lotnictwa dla Radia Opole: Maszyna, która spadła w Domecku to jeden z najpopularniejszych śmigłowców w Polsce
Dwie osoby nie żyją, trzecia trafiła do szpitala. Taki jest bilans rozbicia się prywatnego śmigłowca w Domecku koło Opola. Śmigłowiec Robinson R44 Raven runął na ziemię około godziny 09:30. My po katastrofie pytaliśmy, czy to jest awaryjna maszyna.
Paweł Stężycki, dyrektor Instytutu Lotnictwa tłumaczy, że posiada za mało danych aby wypowiadać się na temat samego wypadku, jednak podkreśla, że jest to jeden z najpopularniejszych helikopterów jakie latają na naszym niebie.
- Maszyna jeśli jest popularna to zakładam, że jest dobra, ponieważ to rynek weryfikuje, czy coś jest dobrego, czy złego. Wypadki lotnicze się zdarzają, póki co jest to najbezpieczniejsza forma transportu. Natomiast, jak to w przypadkach wypadków bywa, są one splotem wielu niekorzystnych okoliczności. Może pogoda była zła, może pilot zmęczony, tego nie wiemy. Rozumiem, że zostanie powołana komisja do badania tego wypadku i wtedy będziemy wiedzieli więcej na ten temat - podkreślił dyrektor Instytutu Lotnictwa.
Paweł Stężycki zaznacza, że nie należy zapominać, iż lotnictwo jest najbezpieczniejszym środkiem transportu. Jednak w przypadku takiej tragedii mamy do czynienia z tym, że są one medialne i wszyscy skupiają na nim uwagę. Przecież na drogach każdego weekendu ginie więcej osób, tylko są to tragedie rozproszone - dodaje Stężycki.
Okoliczności tragicznego zdarzenia z Domecka wyjaśnia specjalna komisja badająca wypadki lotnicze.
- Maszyna jeśli jest popularna to zakładam, że jest dobra, ponieważ to rynek weryfikuje, czy coś jest dobrego, czy złego. Wypadki lotnicze się zdarzają, póki co jest to najbezpieczniejsza forma transportu. Natomiast, jak to w przypadkach wypadków bywa, są one splotem wielu niekorzystnych okoliczności. Może pogoda była zła, może pilot zmęczony, tego nie wiemy. Rozumiem, że zostanie powołana komisja do badania tego wypadku i wtedy będziemy wiedzieli więcej na ten temat - podkreślił dyrektor Instytutu Lotnictwa.
Paweł Stężycki zaznacza, że nie należy zapominać, iż lotnictwo jest najbezpieczniejszym środkiem transportu. Jednak w przypadku takiej tragedii mamy do czynienia z tym, że są one medialne i wszyscy skupiają na nim uwagę. Przecież na drogach każdego weekendu ginie więcej osób, tylko są to tragedie rozproszone - dodaje Stężycki.
Okoliczności tragicznego zdarzenia z Domecka wyjaśnia specjalna komisja badająca wypadki lotnicze.