Batalia o 7-letnią Yasmin trwa. Odwołano skład sędziowski, a ojcu pozwolono na regularny kontakt z córką
Przed opolskim Sądem Okręgowym toczy się postępowanie, które ma rozstrzygnąć, gdzie i z kim powinna zamieszkać dziewczynka. Ojciec 7-latki - obywatel Maroka - powołując się na art. 13 Konwencji Haskiej, wnosił o powrót dziecka do miejsca urodzenia, czyli do Włoch. Sąd pierwszej instancji wydał postanowienie korzystne dla Marokańczyka. Od niego odwołała się matka. Dzisiaj (09.07) odbyła się rozprawa, na której, na wniosek matki dziewczynki, zmieniono skład sędziowski.
- Wnioskowaliśmy o to, bo skład był stronniczy - mówi Katarzyna Nowak, matka Yasmin. - Nie dopuszczono odroczenia terminu rozprawy. Mój pełnomocnik nie miał czasu na zapoznanie się z pełną dokumentacją. Użyto sformułowania "uprowadzenie dziecka" przed wydaniem postanowienia. Oddalono wniosek z opinii ze szkoły, który stwierdzał przystosowanie Yasmin do tutejszych warunków życia. Moja córeczka musi wypocząć, cieszyć się zasłużonymi wakacjami. Musimy się cieszyć każdym dniem, który spędzamy razem - dodaje Nowak.
Matka dziewczynki i jej pełnomocnik wnieśli też o przesłuchanie osób, które wydały opinie psychologiczną dotyczącą Yasmin.
Ojciec dziewczynki, który był obecny na rozprawie, nie mógł się z nią zobaczyć. Dziecko przebywa na wakacjach. - Cieszymy się z zabezpieczenia kontaktów ojca z córką - zaznacza Michał Wyjatek, pełnomocnik Mohammeda Sandada, ojca dziewczynki. - Wniosku o wyłączenie składu sędziowskiego się nie spodziewaliśmy. Wszystkie strony przedstawiają swoje argumenty, jakie mają w tej sprawie. Mamy zabezpieczone kontakty ojca z córką na ten czas. Kontakt telefoniczny z Yasmin nie istnieje. To jest uciążliwość dla mojego klienta. Każdego dnia ojciec dziecka próbuje się kontaktować, natomiast tego kontaktu na chwilę obecną nie ma - dodaje Wyjatek.
Kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu.
Matka dziewczynki i jej pełnomocnik wnieśli też o przesłuchanie osób, które wydały opinie psychologiczną dotyczącą Yasmin.
Ojciec dziewczynki, który był obecny na rozprawie, nie mógł się z nią zobaczyć. Dziecko przebywa na wakacjach. - Cieszymy się z zabezpieczenia kontaktów ojca z córką - zaznacza Michał Wyjatek, pełnomocnik Mohammeda Sandada, ojca dziewczynki. - Wniosku o wyłączenie składu sędziowskiego się nie spodziewaliśmy. Wszystkie strony przedstawiają swoje argumenty, jakie mają w tej sprawie. Mamy zabezpieczone kontakty ojca z córką na ten czas. Kontakt telefoniczny z Yasmin nie istnieje. To jest uciążliwość dla mojego klienta. Każdego dnia ojciec dziecka próbuje się kontaktować, natomiast tego kontaktu na chwilę obecną nie ma - dodaje Wyjatek.
Kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu.