W głubczyckim szpitalu ewakuowali chirurgię. Na szczęście, tylko w ramach ćwiczeń
Zadymienie pomieszczeń, gaszenie ognia, powiadomienie straży pożarnej i ewakuacja pacjentów. Na oddziale chirurgii szpitala w Głubczycach przeprowadzono ćwiczenia na wypadek pożaru.
Na szczęście prawdziwego ognia nie było, a ewakuowano nie pacjentów, a wcielających się w ich role pracowników szpitala.
- Bardzo ważne nie tylko dla personelu, ale i dla pacjentów, czy w ogóle osób, które u nas przebywają - mówi Przemysław Jamielucha, inspektor ochrony ppoż. szpitala w Głubczycach. - Te ćwiczenia eliminują ewentualne zagrożenie życia.
- Dobrze jest coś takiego zobaczyć i przeżyć - komentuje Urszula Bauch, oddziałowa. - Chirurgia, to przecież ludzie po operacjach, często leżący, unieruchomieni.
- Obiekt szpitalny jest dla nas bardzo trudnym obiektem - mówi kpt. Mateusz Szymuś, dowódca jednostki pożarniczo-gaśniczej KPPSP w Głubczycach. - Powoduje to nieregularny układ pomieszczeń, dodatkowo różny na każdej kondygnacji. Przede wszystkim jednak, że jest to obiekt przeznaczony dla osób, które mają ograniczoną zdolność poruszania się.
To drugie tego typu ćwiczenia, które odbyły się w tym roku w głubczyckim szpitalu.
- Bardzo ważne nie tylko dla personelu, ale i dla pacjentów, czy w ogóle osób, które u nas przebywają - mówi Przemysław Jamielucha, inspektor ochrony ppoż. szpitala w Głubczycach. - Te ćwiczenia eliminują ewentualne zagrożenie życia.
- Dobrze jest coś takiego zobaczyć i przeżyć - komentuje Urszula Bauch, oddziałowa. - Chirurgia, to przecież ludzie po operacjach, często leżący, unieruchomieni.
- Obiekt szpitalny jest dla nas bardzo trudnym obiektem - mówi kpt. Mateusz Szymuś, dowódca jednostki pożarniczo-gaśniczej KPPSP w Głubczycach. - Powoduje to nieregularny układ pomieszczeń, dodatkowo różny na każdej kondygnacji. Przede wszystkim jednak, że jest to obiekt przeznaczony dla osób, które mają ograniczoną zdolność poruszania się.
To drugie tego typu ćwiczenia, które odbyły się w tym roku w głubczyckim szpitalu.