Elza z Gorzowa Śląskiego to jednak śląska matka Polka. IPN nie upiera się przy wyburzeniu pomnika
Elza nie zniknie z Gorzowa Śląskiego. Instytut Pamięci Narodowej odpowiedział pozytywnie na pismo burmistrza w sprawie pomnika Zwycięstwa i Wolności z 1970 roku.
Elza to kobieta w mundurze, z karabinem u boku i ptakiem w dłoni. Tablica obok przypomina bezpośrednio o wejściu Armii Czerwonej do miasta w 1945 roku, ale w piśmie do IPN argumentowano, że to śląska matka Polka.
- Trzeba zmienić treść tablicy, a IPN ma nawet swoją propozycję - mówi burmistrz Artur Tomala. - Myślę, że przedstawię to radnym, tak samo jak przedstawiłem córkom pana Borowczaka. Być może zapytamy jeszcze osoby zajmujące się lokalną historią i z pewnością wypracujemy wspólne stanowisko odnośnie pomnika. Zwrócono nam także uwagę, aby jednoznacznie wskazać poświęcenie monumentu również ofiarom powstań śląskich.
Na trzech pylonach pojawią się więc daty powstań śląskich.
IPN proponuje na tablicy słowa: W hołdzie naszym rodakom walczącym o polskość śląska w czasie trzech powstań śląskich 1919-1921 oraz poległym i pomordowanym w latach II wojny światowej.