"Każdy miał czuć się obywatelem". Historyk Grzegorz Bortnik o znaczeniu Konstytucji 3 maja
- Była na swój sposób dokumentem przełomowym w dziejach naszego kraju - ocenił w porannej rozmowie "W cztery oczy" nauczyciel historii z PSP nr 5 w Opolu Grzegorz Bortnik.
- Kompromis nie zadawalał zbyt wielu osób, ale był krokiem we właściwą stronę, jako że myśmy szli też w stronę rozumienia społeczeństwa jako jednego wielkiego stowarzyszenia, które ma wspólny cel realizowany przez indywidualne losy i tym wspólnym celem jest w miarę, że tak powiem ówczesne oświeceniowe państwo - wyjaśniał gość rozmowy "W cztery oczy". - Konstytucja 3 maja była policzkiem wobec Rosji, w związku z czym szanse na jej obowiązywanie w dłuższym czasie były niewielkie.
- Berlin oddaje nas na pastwę Katarzyny, która nie była zainteresowana wzrostem znaczenia państwa, które de facto od czasów saskich było nieformalnym protektoratem rosyjskim - podsumował Grzegorz Bortnik.
Konstytucja 3 maja przestała formalnie w obowiązywać w lipcu 1792 roku, czyli po ponad 14 miesiącach, w ciągu których Sejm Czteroletni przyjął szereg opartych o jej zapisy ustaw. Jako akt prawny konstytucja wygasła 23 listopada 1793 roku, w momencie kiedy Sejm grodzieński uznał Sejm Czteroletni za niebyły i uchylił wszystkie przyjęte w trakcie jego kadencji akty prawne.