Autyzm (nie)znany. Obchodziliśmy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Coraz więcej osób diagnozuje się jako cierpiące na zaburzenia ze spektrum autyzmu. Jak wynika z badań, w Europie 1 na 150 dzieci dotyka autyzm. Wczoraj (2.04) obchodziliśmy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu.
Zdaniem, Doroty Wręczyckiej, logopedy z Fundacji Dom Rodzinnej rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym, wpływ na większą liczbę zdiagnozowanych osób ma wzrost świadomości społecznej.
- Pozwala to na zdiagnozowanie autyzmu u coraz młodszych dzieci - dodaje Wręczycka.
- Jest też więcej szkoleń dla specjalistów. Więcej osób zwraca uwagę na niepokojące symptomy w zachowaniu dziecka wcześniej, dlatego tak się może wydawać, że jest więcej tych dzieci. Po prostu rozszerzyła się diagnostyka. Warto tutaj zwrócić uwagę nie tylko na samą mowę, ale na komunikację tych dzieci. Czy dziecko ma intencję do komunikacji. Istotne jest to, czy dziecko się porozumiewa w inny sposób, np. gestem, czy wskazuje palcem, czy podąża za drugą osobą.
Pierwsze sygnały, które mogą świadczyć o zaburzeniach spektrum autyzmu są: brak kontaktu wzrokowego, zaburzenie relacji z drugą osobą.
- Nie każde dziecko jest tak bardzo zamknięte w swoim świecie - zaznacza Michalina Huras, psycholog fundacji Dom. - Dlatego też tutaj prowadzimy terapię, żeby tym dzieciom pomagać. Pewne te cechy może nie niwelować, ale pomagać po prostu dzieciom w funkcjonowaniu. My się opieramy na deficytach, które dziecko posiada i zgodnie z nimi, staramy się wspomagać dzieci, żeby tych deficytów było jak najmniej, albo, żeby objawiały się w jak najmniejszym nasileniu.
Według szacunkowych danych, w Polsce żyje około 250 tysięcy osób ze spektrum zaburzeń autyzmu.
- Z autyzmu się nie wychodzi, z nim zostaje się przez całe życie - dodaje Ewa Niewiadomska, matka 3-letniego Michała, u którego stwierdzono to zaburzenie. - Nie jest to wcale tak, jak w książkach, że moje dziecko ma autyzm i jest niesamowite, cieszę się, że ma autyzm. Nie jest to żadna wyjątkowość. Jest to duże obciążenie dla całej rodziny i dla dziecka. Trzeba skupić siły jak sobie z tym radzić, po prostu jak pomóc dziecku, żeby mogło samodzielnie funkcjonować, w miarę normalnie. Ja się nauczyłam jego języka i potrafię odczytywać jego potrzeby w ten sposób, co nie znaczy, że zawsze to potrafię i wtedy są wybuchy jakiejś złości.
Terapia chłopca jest bardzo kosztowna. Rodzice prowadzą zbiórkę funduszy, które chcą przeznaczyć na wybór odpowiedniej terapii. Rodzinę można wspomagać poprzez wpłacanie pieniędzy za pośrednictwem konta Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji Neurologicznej i Funkcjonalnej z dopiskiem "Michał Przeździecki".
- Pozwala to na zdiagnozowanie autyzmu u coraz młodszych dzieci - dodaje Wręczycka.
- Jest też więcej szkoleń dla specjalistów. Więcej osób zwraca uwagę na niepokojące symptomy w zachowaniu dziecka wcześniej, dlatego tak się może wydawać, że jest więcej tych dzieci. Po prostu rozszerzyła się diagnostyka. Warto tutaj zwrócić uwagę nie tylko na samą mowę, ale na komunikację tych dzieci. Czy dziecko ma intencję do komunikacji. Istotne jest to, czy dziecko się porozumiewa w inny sposób, np. gestem, czy wskazuje palcem, czy podąża za drugą osobą.
Pierwsze sygnały, które mogą świadczyć o zaburzeniach spektrum autyzmu są: brak kontaktu wzrokowego, zaburzenie relacji z drugą osobą.
- Nie każde dziecko jest tak bardzo zamknięte w swoim świecie - zaznacza Michalina Huras, psycholog fundacji Dom. - Dlatego też tutaj prowadzimy terapię, żeby tym dzieciom pomagać. Pewne te cechy może nie niwelować, ale pomagać po prostu dzieciom w funkcjonowaniu. My się opieramy na deficytach, które dziecko posiada i zgodnie z nimi, staramy się wspomagać dzieci, żeby tych deficytów było jak najmniej, albo, żeby objawiały się w jak najmniejszym nasileniu.
Według szacunkowych danych, w Polsce żyje około 250 tysięcy osób ze spektrum zaburzeń autyzmu.
- Z autyzmu się nie wychodzi, z nim zostaje się przez całe życie - dodaje Ewa Niewiadomska, matka 3-letniego Michała, u którego stwierdzono to zaburzenie. - Nie jest to wcale tak, jak w książkach, że moje dziecko ma autyzm i jest niesamowite, cieszę się, że ma autyzm. Nie jest to żadna wyjątkowość. Jest to duże obciążenie dla całej rodziny i dla dziecka. Trzeba skupić siły jak sobie z tym radzić, po prostu jak pomóc dziecku, żeby mogło samodzielnie funkcjonować, w miarę normalnie. Ja się nauczyłam jego języka i potrafię odczytywać jego potrzeby w ten sposób, co nie znaczy, że zawsze to potrafię i wtedy są wybuchy jakiejś złości.
Terapia chłopca jest bardzo kosztowna. Rodzice prowadzą zbiórkę funduszy, które chcą przeznaczyć na wybór odpowiedniej terapii. Rodzinę można wspomagać poprzez wpłacanie pieniędzy za pośrednictwem konta Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji Neurologicznej i Funkcjonalnej z dopiskiem "Michał Przeździecki".