Kontrowersyjna zamiana gruntów w Opolu. Komentarze
Urząd Miasta Opola zdradził plany dotyczące zamiany gruntów. Za pozyskanie działek w Opolu-Grudziacach ratusz odstąpi za dopłatą tereny, na których dziś znajduje się targowisko Centrum. Kupcy mieliby się przenieść na targowisko Cytrusek. Części z nich pomysł się nie podoba i pytają, kto zwróci im koszty zainwestowane w dotychczasowe lokale.
Ratusz chce zamienić się nieruchomościami z Ryszardem Wójcikiem, właścicielem biura podróży Sindbad.
- Rozpoczęliśmy rozmowy z właścicielem tej nieruchomości. Nie był zainteresowany sprzedażą, a jedynie zamianą tej działki na jakąś inną, która mogłaby być przeznaczona pod budownictwo mieszkaniowe w centrum miasta. Takich terenów jest niewiele, więc po dłuższych rozmowach stanęło na tym, że teren targowiska Centrum jest takim atrakcyjnym - mówi Wujec.
Według zapowiedzi kupcy handlujący teraz na targowisku Centrum mają być przeniesieni na drugą stronę ulicy na teren Cytruska. Decyzja budzi jednak sprzeciw części kupców. Ratusz tłumaczy, że umowa między miastem, a kupcami wygasa we wrześniu 2018 roku. Nowy właściciel miał też zapowiedzieć, że targowisko będzie mogło funkcjonować do połowy 2019 roku.
Zamiast targowiska na działce przy ul. Duboisa mają powstać nowe mieszkania. Teren ten zostanie zrewitalizowany.
- Najlepszy sposób rewitalizacji, ożywienia miasta, to jest wprowadzenie tam mieszkańców. Budownictwo mieszkaniowe to jest to, co świadczy o mieście. Mamy taką tendencję, i to nie tylko w Opolu, że to budownictwo się rozprasza po przedmieściach i centrum miasta zaczyna się wyludniać. W związku z tym, takie atrakcyjne mieszkania są dobre dla miasta i jest też taka koniunktura, że one są bardzo poszukiwane - dodaje wiceprezydent Opola.
- Ten pomysł ratusza budzi szereg wątpliwości natury biznesowej, prawnej i moralnej - tak komentował dziś (13.02) w "Poglądach i osądach" Sławomir Batko, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta Opola.
Jego zdaniem gdyby tereny targowiska Centrum wystawić w ogólnym przetargu można by uzyskać lepszą cenę.
- To jest działka bardzo atrakcyjna w centrum miasta. My ją oddajemy po dziwnych i chyba tajnych negocjacjach pana prezydenta z jednym z biznesmenów. Tego rodzaju działki powinny trafić do przetargu. Wtedy można uzyskać dużo lepszą kwotę, bo naprawdę mówimy o bardzo dobrej działce w centrum miasta. Jeżeli miasto rozmawia z jednym wybranym biznesmenem, a nie rozmawia z nikim innym, kto byłby potencjalnie także zainteresowany taką działką, to takie działanie musi budzić wątpliwości - przekonuje Sławomir Batko.
Jego zdaniem duże wątpliwości budzi też to, jak ratusz obchodzi się z kupcami, którym każe się przenosić na drugą stronę ul. Targowej. Nikt na razie nie mówi o rekompensatach dla tych, którzy zainwestowali w swoje lokale, boksy i stragany.
6-hektarowy teren w Grudzicach, który miasto ma otrzymać za działkę w centrum ratusz chce przeznaczyć na cele sportowe i rekreacyjne. Dodatkowo do kasy miasta wpłynie 2,3 miliona złotych, co jest różnicą między wartościami przejmowanych terenów.
Uchwała o zamianie nieruchomości trafi na najbliższą sesję rady miasta, która odbędzie się 22 lutego.