Bartłomiej Bonk: igrzyska olimpijskie są co cztery lata, a o zdobyciu medalu decyduje sześć minut
- Igrzyska olimpijskie są szczytem do którego dąży każdy zawodnik zajmujący się profesjonalnie sportem - powiedział w porannej rozmowie w cztery oczy Radia Opole sztangista Bartłomiej Bonk, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie. Najważniejsza jest praca psychiczna nad samym sobą i trzeba się maksymalnie skoncentrować nad swoim występem, po to tu jesteś - argumentował były zawodnik Budowlanych Opole.
- To jest oczywiście bardzo trudne, igrzyska olimpijskie są raz na cztery lata, tak jak w ciężarach wychodzisz na pomost i masz trzy podejścia po minucie w rwaniu i trzy podejścia w podrzucie, czyli sześć minut decyduje czy będziesz mieć medal, czy nie - wyjaśniał Bartłomiej Bonk.
W ocenie brązowego medalisty igrzysk w Londynie niezwykle ważne w takich chwilach jest wsparcie ze strony rodziny.
- Moja żona Basia mnie wspierała w tym co robię. Jeżeli miałem ciężkie dni i nie byłem w stanie trenować, bo wszystko mnie bolało, a takich momentów jest sporo - tłumaczył gość RO.
- To jest ciężka praca, to jest zmęczenie psychiczne i fizyczne, człowiek wracał o godz. 22 i nie mógł zasnąć ze względu na zmęczenie - dodał sztangista.
Zdaniem gościa RO sportowcy często są tak skoncentrowani, że nawet nie widzą ile osób ich dopinguje, kiedy wszystkie siły poświęcają na osiągnięcie jak najlepszego wyniku.
Bartłomiej Bonk zakończył już karierę sportową po 20 latach występów na pomostach.
Sport zawodowy to wzloty i upadki, trzeba też mierzyć się z problemami zdrowotnymi - argumentował Bartłomiej Bonk.
Opolski sztangista przeszedł pięć operacji na kolana, a ponadto operacje na biodro, nadgarstek oraz po zakończeniu kariery na kręgosłup.
Klub Budowlanych Opole - w ocenie Bartłomieja Bonka - dzięki m.in wsparciu ze strony miasta i urzędu marszałkowskiego - jest jedynym w Polsce profesjonalnym klubem, który jest w stanie utrzymać drużynę seniorów.
Warto przypomnieć, że w piątkowym (09.02) plebiscycie NTO na najlepszych sportowców Opolszczyzny trenerem roku został szkoleniowiec Budowlanych Opole Ryszard Szewczyk, sportowcem roku sztangista Krzysztof Zwarycz, a za talent roku kapituła uznała młodego zawodnika Budowlanych Kacpra Urbana.