Oszukany przez mafię kredytową mieszkaniec Strzelec Opolskich pieniędzy nie widział, ale kredyt musi spłacać
Opolski Sąd Okręgowy nakazał mieszkańcowi Strzelec Opolskich spłatę kredytu w wysokości 150 tys. złotych, choć kredyt ten nigdy nie trafił na jego konto. Strzelczanin okazał się jedną z wielu ofiar mafii kredytowej, która działała na terenie kilku województw, w tym opolskiego.
Zarzuty w tej sprawie, którą zajmuje się Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, postawiono 32 podejrzanym, a do śledztwa dołączonych zostało około 500 spraw z terenu całej Polski. Podejrzani pracowali m.in. w firmach powiązanych: Council SA, EI Global czy Personal Finanse. Pośredniczyli pomiędzy klientami a bankami w zawieraniu umów kredytowych. Pobierali prowizję od 10 do 20 % wartości kredytu. Z reguły pokrzywdzonych nie było na to stać, więc byli zmuszani do zaciągnięcia większych kredytów albo kilku naraz.
Podejrzani wprowadzili banki i klientów w błąd co do wysokości zaciągniętego kredytu, wysokości miesięcznej raty czy nawet ilości zawieranych kredytów z różnymi bankami - czytamy na stronie wrocławskiej prokuratury.
W ten sposób podejrzani doprowadzili zarówno klientów jak i banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Ponadto szefostwo tej grupy przestępczej - Marek K., Katarzyna K. i Kamil B. - miało wyprać ponad 80 milionów brudnych pieniędzy.
Mimo tego, że kredyty były zaciągane z wieloma nieprawidłowościami, banki żądają ich zwrotów. Tych, którzy nie spłacają rat, banki pozywają i często uzyskują korzystne dla siebie wyroki. Wyrok wobec mieszkańca Strzelec Opolskich jest nieprawomocny, więc może się od niego odwołać.
Podejrzani wprowadzili banki i klientów w błąd co do wysokości zaciągniętego kredytu, wysokości miesięcznej raty czy nawet ilości zawieranych kredytów z różnymi bankami - czytamy na stronie wrocławskiej prokuratury.
W ten sposób podejrzani doprowadzili zarówno klientów jak i banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Ponadto szefostwo tej grupy przestępczej - Marek K., Katarzyna K. i Kamil B. - miało wyprać ponad 80 milionów brudnych pieniędzy.
Mimo tego, że kredyty były zaciągane z wieloma nieprawidłowościami, banki żądają ich zwrotów. Tych, którzy nie spłacają rat, banki pozywają i często uzyskują korzystne dla siebie wyroki. Wyrok wobec mieszkańca Strzelec Opolskich jest nieprawomocny, więc może się od niego odwołać.