- To, że następuje rekonstrukcja, jest rzeczą naturalną. Nie przypominam sobie rządu po 1989 roku, który w trakcie czteroletniej kadencji nie wprowadzał zmian w składzie. Rekonstrukcja trwała od października 2017 roku do początku stycznia tego roku, czyli ponad dwa miesiące. Nie uważam, że to długo. Jeżeli decyzje byłyby zbyt pochopne, znowu mogłaby się pojawić potrzeba zmian w rządzie.

W ocenie Artura Kamińskiego naturalną rzeczą jest to, że premier dobiera sobie współpracowników, ale zmiany były konsultowane wewnątrz ugrupowania.

- Rząd funkcjonuje w dwóch podstawowych aspektach: dotyczącym spraw społecznych pod wodzą wicepremier Beaty Szydło oraz w aspekcie gospodarczym, za co w największym stopniu odpowiada premier Mateusz Morawiecki - argumentował Artur Kamiński. - Wśród zadań jest kwestia realizacji konstytucji dla biznesu, przedsiębiorczości, pamiętajmy również, że dalej nie mamy rozwiązanej kwestii repolonizacji kapitału, mediów.

Jednym z ważnych aspektów gospodarczych jest, w ocenie wiceszefa struktur PiS w regionie, przyspieszenie w realizacji cieszącego się ogromnym zainteresowaniem programu Mieszkanie Plus. Rekonstrukcja rządu wiąże się też z nowymi wyzwaniami także w kontekście relacji z Unią Europejską.

- Rekonstrukcja to ważne wydarzenie, nie kosmetyczne zmiany - powiedział w "Poglądach i osądach" politolog z Uniwersytetu Opolskiego dr Grzegorz Haber.  - Zmiany są związane między innymi ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi - dodaje. - PiS walczy o przejęcie władzy w 16 sejmikach, które będą miały ogromny wpływ na wydatkowanie pieniędzy europejskich w drugiej część obowiązującej perspektywy budżetowej, w związku z tym musi ocieplać swój wizerunek, musi gasić konflikty. Dlatego naturalna tutaj jest wymiana osób, które w pewnym zakresie kojarzą się z walką, z konfliktem, z realizacją twardego kursu.