Pracownicy opolskiego MOPR-u domagają się podwyżek. Prezydent Wiśniewski zapewnia, że docenia ich pracę
- Taki mamy czas, że pracownicy domagają się podwyżek, nie tylko w jednostkach miejskich - powiedział w Radiu Opole prezydent Arkadiusz Wiśniewski, odnosząc się do sytuacji w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Opolu. Pracownicy domagają się podwyżek w wysokości 600 złotych brutto na osobę.
- Wynagrodzenia w Opolu w ostatnich dwóch latach rosły najszybciej w Polsce, to przenosi się również na oczekiwania urzędników. MOPR jest jednostką, która na pewno pełni bardzo ważną funkcję w realizacji zadań miejskich. Wielką wagę przykładamy do pomocy mieszkańcom, do spraw socjalnych. To są pracownicy zaplecza bojowego, więc ja absolutnie doceniam ich pracę. Zaproponowaliśmy im podwyżkę 400 zł, pracownikom to nie wystarcza, będziemy rozmawiać, dyskutować. Będziemy także pamiętać o tym, że trzeba doceniać ludzi w zależności od wkładu pracy, a nie wszystkich od razu. Myślę, że wspólnie z pracownikami MOPR-u jesteśmy gotowi na porozumienie. Musimy to jednak umieścić w ramach możliwości urzędu, bo nie ma co ukrywać, za chwilę będą również oczekiwania w urzędzie miasta i w innych miejscach - dodaje prezydent.
W opolskim Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie zatrudnionych jest około 220 osób. Placówka z budżetu miasta otrzymuje około 30 milionów złotych. Gdyby władze Opola zaakceptowały żądania pracowników, to z miejskiej kasy musiałyby wydać 2 miliony więcej.
Pracownicy zapowiadają, że jeśli nie otrzymają konkretnych propozycji dotyczących rozwiązania sporu, to ich forma protestu może przybrać na sile.
W opolskim Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie zatrudnionych jest około 220 osób. Placówka z budżetu miasta otrzymuje około 30 milionów złotych. Gdyby władze Opola zaakceptowały żądania pracowników, to z miejskiej kasy musiałyby wydać 2 miliony więcej.
Pracownicy zapowiadają, że jeśli nie otrzymają konkretnych propozycji dotyczących rozwiązania sporu, to ich forma protestu może przybrać na sile.