- Jest z tym problem - przyznaje burmistrz Głogówka Andrzej Kałamarz. – Wcześniej proponowaliśmy umieszczenie tam tabliczki, że jest to pomnik historii. W związku ze zmianami prawnymi zwrócimy się do IPN o podjęcie decyzji, co należy z tym obeliskiem zrobić. Jeżeli trzeba będzie go rozebrać, to oczywiście zrobimy. W przeciwnym razie nie będziemy go odnawiać i wydawać na to pieniędzy. Niech wtedy strona rosyjska sama pomyśli, w jaki sposób zadbać o ten obiekt.

- Dla mnie ten pomnik żołnierzy radzieckich jest przykładem historii tej ziemi - mówi Dragomir Rudy, pasjonat historii Głogówka. – Na ziemi głogóweckiej zginęło także 18 Polaków. Nie udało im się dostać do armii Andersa, ani do armii Berlinga. Wstąpili więc do Armii Czerwonej. Jestem przeciwny niszczeniu lub przenoszeniu tego pomnika. Jeżeli taka decyzja miałaby zapaść to jestem w stanie zabrać go na swoje podwórko, żeby przypominał mieszkańcom Głogówka i turystom, że takie wydarzenia miały tutaj miejsce.

W parku zamkowym, gdzie stoi kontrowersyjny pomnik pochowano po wojnie czerwonoarmistów. Ekshumowano ich w latach 50. Na pomniku jest tablica z inskrypcją: „Chwała bohaterom radzieckim poległym o wyzwolenie miasta Głogówka - wdzięczne społeczeństwo miasta”.