Zielone światło dla ogródków gastronomicznych w nyskim śródmieściu
Nyski samorząd dziesięciokrotnie obniżył opłaty za metr kwadratowy dla ulicznych ogródków gastronomicznych. Dotychczas właściciele kawiarenek, czy pizzerii płacili złotówkę, teraz mogą postawić parasol i krzesełka w plenerze za jedyne 10 groszy od metra. Ideą jest rozwój przedsiębiorczości w centrum miasta, a także ukłon w kierunku mieszkańców i turystów.
Są tacy, którym pomysł się podoba, inni narzekają na ciasnotę i parkingi w rynku, co stawia ogródki pod znakiem zapytania.
- Parę razy byłam tutaj z koleżanką, siedziałyśmy pod parasolem, przyjemnie – mówi przechodząca rynkiem nysanka.
Innego zdania są turyści – młode małżeństwo, które przyjechało pozwiedzać miasto.
- Pierwszy raz tu jesteśmy. To miejsce nas przeraża. Wielka budowa w centrum (powstaje prywatny dom handlowy na plantach), samochody, parkingi. Tak tu jest ciasno, że nie ma żadnej przestrzeni, żeby cokolwiek zobaczyć, aż nieprzyjemnie. Te samochody, to wszystko nie wywarło na mnie pozytywnego wrażenia – mówią turyści.
Grupa młodych nysan także ma mieszane uczucia w kwestii relaksu w plenerze w ogródku gastronomicznym w rynku.
- Uważam, że nie jest to głupie rozwiązanie posiedzieć na zewnątrz – mówi nyski student. Inny dodaje, że posiedzieć w plenerze – owszem – ale raczej w parku, czy gdzieś na ławce, a nie akurat w centrum miasta.
- Jest jeszcze kwestia tych samochodów i miejsc parkingowych – dodaje jedna z nysanek.
Przypomnijmy, wkrótce nyskie śródmieście ma zostać przebudowane. Gmina pozyskała 24 mln zł na ten cel z RPO. Prace są zapowiadane na 2018 rok.
- Parę razy byłam tutaj z koleżanką, siedziałyśmy pod parasolem, przyjemnie – mówi przechodząca rynkiem nysanka.
Innego zdania są turyści – młode małżeństwo, które przyjechało pozwiedzać miasto.
- Pierwszy raz tu jesteśmy. To miejsce nas przeraża. Wielka budowa w centrum (powstaje prywatny dom handlowy na plantach), samochody, parkingi. Tak tu jest ciasno, że nie ma żadnej przestrzeni, żeby cokolwiek zobaczyć, aż nieprzyjemnie. Te samochody, to wszystko nie wywarło na mnie pozytywnego wrażenia – mówią turyści.
Grupa młodych nysan także ma mieszane uczucia w kwestii relaksu w plenerze w ogródku gastronomicznym w rynku.
- Uważam, że nie jest to głupie rozwiązanie posiedzieć na zewnątrz – mówi nyski student. Inny dodaje, że posiedzieć w plenerze – owszem – ale raczej w parku, czy gdzieś na ławce, a nie akurat w centrum miasta.
- Jest jeszcze kwestia tych samochodów i miejsc parkingowych – dodaje jedna z nysanek.
Przypomnijmy, wkrótce nyskie śródmieście ma zostać przebudowane. Gmina pozyskała 24 mln zł na ten cel z RPO. Prace są zapowiadane na 2018 rok.