Z Atlantyku przez Plymouth i Cuxhaven do Gdańska. Radio Opole na pokładzie jachtu "Opole"
Jacht "Opole" zacumował w porcie Cuxhaven na północy Niemiec. Opolanin, kapitan Andrzej Kopytko, który wraca do kraju z regat transatlantyckich samotników wyruszył w czwartek (08.06) z angielskiego Plymouth.
Jak już informowaliśmy, w piątym dniu rejsu atlantyckiego "Opole" doznało poważnych uszkodzeń w trakcie sztormu. Stąd decyzja o przerwaniu rejsu. Dzisiaj (13.06) do opolskiego skippera dołączyła załoga Radia Opole. Będziemy relacjonować przebieg rejsu do Polski.
- Na pewno po tym długim okresie samotności na morzu fajnie jest mieć towarzystwo - przekazuje z pokładu "Opola" Andrzej Kopytko. - A druga rzecz to to, że przejście kanału Kilońskiego w pojedynkę jest nierozsądne. Także ta pomoc się przyda i bardzo dziękuje Radiu Opole za ekipę, która mnie tutaj wspiera.
Jacht "Opole" ostatnie kilkadziesiąt godzin spędził na pokonaniu odcinka z wyspy w północnej części Holandii do niemieckiego portu w Cuxhaven. Ale wcześniej ekstremalne warunki panowały na trasie z Plymouth, przez kanał La Manche (Kanał Angielski). - Te pierwsze trzy doby były trudne, bo ruch statków powodował, że nawet w nocy nie można było spać dłużej niż 10 minut - mówi kapitan.
Jutro (14.06) opolski jacht, którego rejs jest elementem obchodów 800-lecia Opola, opuści niemiecki port i skieruje się w stronę kanału Kilońskiego. Kapitan Kopytko już teraz zapowiada, że jeszcze w tym roku jego łódka będzie reprezentowała stolicę regionu w prestiżowych bałtyckich regatach, które odbędą się w lipcu i we wrześniu.
- Na pewno po tym długim okresie samotności na morzu fajnie jest mieć towarzystwo - przekazuje z pokładu "Opola" Andrzej Kopytko. - A druga rzecz to to, że przejście kanału Kilońskiego w pojedynkę jest nierozsądne. Także ta pomoc się przyda i bardzo dziękuje Radiu Opole za ekipę, która mnie tutaj wspiera.
Jacht "Opole" ostatnie kilkadziesiąt godzin spędził na pokonaniu odcinka z wyspy w północnej części Holandii do niemieckiego portu w Cuxhaven. Ale wcześniej ekstremalne warunki panowały na trasie z Plymouth, przez kanał La Manche (Kanał Angielski). - Te pierwsze trzy doby były trudne, bo ruch statków powodował, że nawet w nocy nie można było spać dłużej niż 10 minut - mówi kapitan.
Jutro (14.06) opolski jacht, którego rejs jest elementem obchodów 800-lecia Opola, opuści niemiecki port i skieruje się w stronę kanału Kilońskiego. Kapitan Kopytko już teraz zapowiada, że jeszcze w tym roku jego łódka będzie reprezentowała stolicę regionu w prestiżowych bałtyckich regatach, które odbędą się w lipcu i we wrześniu.