Pijany w sztok kierowca sanitarki miał zawieźć pacjenta do szpitala. Nigdy nie miał prawa jazdy
Kompletnie pijany kierowca samochodu sanitarnego chciał zawieźć chorego na badania, ale uderzył w płot podczas cofania. Do takiej sytuacji doszło wczoraj (12.06) o 13:00 w miejscowości Brożec (gmina Walce).
Jak mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji, funkcjonariusze zostali wezwani do pozornie niegroźnego zdarzenia. Na miejscu wyczuli jednak od sprawcy wyraźną woń alkoholu, a badanie alkotestem potwierdziło podejrzenia mundurowych.
- Po sprawdzeniu policyjnych systemów okazało się, że 44-letni mężczyzna nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mieszkaniec Opola odpowie więc za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym i za brak uprawnień do kierowania - mówi Waligóra.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości mieszkaniec Opola musi liczyć się z karą do 2 lat więzienia. Innym wątkiem będzie ustalenie, dlaczego pracodawca nie potwierdził uprawnień zatrudnionego kierowcy i nie zweryfikował stanu jego trzeźwości przed wyjazdem.
- Po sprawdzeniu policyjnych systemów okazało się, że 44-letni mężczyzna nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mieszkaniec Opola odpowie więc za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym i za brak uprawnień do kierowania - mówi Waligóra.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości mieszkaniec Opola musi liczyć się z karą do 2 lat więzienia. Innym wątkiem będzie ustalenie, dlaczego pracodawca nie potwierdził uprawnień zatrudnionego kierowcy i nie zweryfikował stanu jego trzeźwości przed wyjazdem.