Szynobus stanął nagle na dwóch torach dworca w Opolu. Nie ma poszkodowanych
Mały szynobus utknął na dworcu głównym PKP w Opolu. Nikt nie ucierpiał.
Kolejka miała wyjechać w popołudniową trasę do Kluczborka, ale podczas zmiany toru jazdy doszło do przestawienia bocznicy.
- Pasażerowie, którzy mieli wsiąść do tego pociągu, mieli zapewnioną komunikację zastępczą - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Przewozów Regionalnych. - W trakcie przejazdu pierwszego wózka nastąpiła zmiana ustawienia rozjazdu, więc szynobus znalazł się jednocześnie na dwóch torach. Nie znamy jeszcze przyczyn, ale na miejscu pracuje komisja. Najważniejsze, że pojazd nie przewrócił się i nie ma ofiar - zaznacza.
Szynobus wrócił już na jeden tor, ale teraz pojedzie na oględziny techniczne do Kędzierzyna-Koźla.
- Pasażerowie, którzy mieli wsiąść do tego pociągu, mieli zapewnioną komunikację zastępczą - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Przewozów Regionalnych. - W trakcie przejazdu pierwszego wózka nastąpiła zmiana ustawienia rozjazdu, więc szynobus znalazł się jednocześnie na dwóch torach. Nie znamy jeszcze przyczyn, ale na miejscu pracuje komisja. Najważniejsze, że pojazd nie przewrócił się i nie ma ofiar - zaznacza.
Szynobus wrócił już na jeden tor, ale teraz pojedzie na oględziny techniczne do Kędzierzyna-Koźla.