- Ten majątek ma pewną wartość, w takim przypadku, kiedy taki majątek jest przez gminę wprowadzany do spółki komunalnej jednym z zasadniczych kosztów takiego ruchu jest tzw. amortyzacja, czyli wyliczenie kosztów tego majątku wprowadzonego do spółki prawa handlowego. Odnoszę wrażenie, oczywiście będziemy analizować wniosek, że te koszty wynikają w części z tego ruchu - mówi wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha.

Jego zdaniem taki ruch uderzy w mieszkańców tych terenów. - W przypadku gminy Prószków i sołectwa Winów ta podwyżka jest naprawdę drastyczna, bo z 6 zł 88 gr mieszkańcy od nowego roku za ścieki mają płacić 18 zł 2 gr za metr sześcienny odbieranych ścieków, w przypadku gminy Dobrzeń Wielki ta podwyżka jest nieco niższa, ale również ogromna to jest z 5 zł 49 gr do 13 zł 73 gr za metr sześcienny - dodaje wiceprezydent.

Gdyby gminy nie przekazały sieci przesyłowych do swoich spółek, po 1 stycznia stałyby się własnością Opola i ceny za wodę i ścieki nie wzrosłyby. Sołtys Winowa i radny Prószkowa Jan Damboń popiera ruch gminy.

- Jestem radnym gminy Prószków i będę głosował za tą uchwałą, żeby przekazać te sieci na naszą spółkę gminną, a później będziemy wymagać od miasta, żeby trzymało wszędzie ceny takie same, a nie, że będą sobie różnicować, bo te sieci są ich, a te nie - wyjaśnia.

Wiceprezydent Pietrucha zapowiada, że ratusz zwróci się z apelem do dotychczasowych władz gmin o niedokonywanie tak drastycznych posunięć.