Pieniądze z Unii Europejskiej nie dla wszystkich oddziałów położniczych w regionie?
Tylko szpitalne oddziały położnicze, w których w minionych latach rocznie odbywało się więcej niż 400 porodów, będą mogły ubiegać się o unijne pieniądze na rozwój. Taką informację z posiedzenia komitetu sterującego przy ministerstwie zdrowia przywiózł wicemarszałek Roman Kolek.
Pod znakiem zapytania stanęła tym samym szansa na unijne wparcie dla oddziałów położniczych w Brzegu, Prudniku i Namysłowie, gdzie liczba porodów w ubiegłym roku była niższa.
- To oznacza poważną reorganizację ochrony zdrowia w naszym regionie - mówi Roman Kolek, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia. - To nie znaczy, że te oddziały nie będą pełniły funkcji położniczych. To są dwa zupełnie inne tematy. Chodzi o możliwości ubiegania się o pieniądze na inwestycje z pieniędzy europejskich - dodaje.
Do sprawy będziemy wracać.
- To oznacza poważną reorganizację ochrony zdrowia w naszym regionie - mówi Roman Kolek, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia. - To nie znaczy, że te oddziały nie będą pełniły funkcji położniczych. To są dwa zupełnie inne tematy. Chodzi o możliwości ubiegania się o pieniądze na inwestycje z pieniędzy europejskich - dodaje.
Do sprawy będziemy wracać.