Zwolennicy zaostrzenia prawa antyaborcyjnego manifestowali dziś przed szpitalem położniczym w Opolu
Symboliczne znicze i transparent z napisem "Aborcja Zabija. Szpitale nie są do Zabijania". W ten sposób w Opolu protestowali działacze fundacji "Pro - Prawo do Życia". Zarzucają oni, że w polskich szpitalach dokonuje się zabiegów usuwania ciąży, gdy badania prenatalne wskazują, że płód jest zagrożony chorobą.
- Domagamy się całkowitego zakazu aborcji - mówi Tomasz Kijowski, protestujący przed szpitalem położniczym w Opolu.
- Protestujemy przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci, na co pozwala polskie prawo. Chcemy przeciwstawić się cywilizacji śmierci i zamanifestować przywiązanie do prawa do życia - dodaje Kijowski.
- 95% aborcji w Polsce, to aborcje eugeniczne, czyli nienarodzone dziecko podejrzane jest o chorobę - mówi Adam Brawata z fundacji "Pro Prawo do Życia".
Aktywiści rozdawali również przed szpitalem ulotki. Dodajmy, że takie manifestacje prowadzone są w całej Polsce.
- Protestujemy przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci, na co pozwala polskie prawo. Chcemy przeciwstawić się cywilizacji śmierci i zamanifestować przywiązanie do prawa do życia - dodaje Kijowski.
- 95% aborcji w Polsce, to aborcje eugeniczne, czyli nienarodzone dziecko podejrzane jest o chorobę - mówi Adam Brawata z fundacji "Pro Prawo do Życia".
Aktywiści rozdawali również przed szpitalem ulotki. Dodajmy, że takie manifestacje prowadzone są w całej Polsce.