Ochrona bioróżnorodności. Gminy mogą pozyskać kilka mln zł
Ochrona gatunków zagrożonych, eliminowanie inwazyjnych i obcych, a wprowadzanie tych, które od wieków są związane z danym obszarem. Na tym w skrócie polega program tzw. bioróżnorodności, który dotyczy zarówno świata roślin, jak i zwierząt. Urząd marszałkowski czeka na projekty od gmin, czekają też pieniądze na ten cel.
Nysa stara się o 3 mln zł dofinansowania i opracowuje projekty dotyczące np. przyrody na fortach, czy też w rezerwacie "Przyłęk" niedaleko Przełęku, objętego programem NATURA 2000.
Anatol Bukała, naczelnik wydziału pozyskiwania funduszy w UM w Nysie, podaje przykłady roślin i zwierząt, które mogą być objęte programem zachowania bioróżnorodności. - To np. świerki w Górach Opawskich, głośna ostatnio sprawa. Jest tendencja, aby na tym terenie wprowadzać rodzime gatunki, jak buki, czy graby. Podobnie dzieje się z robinią akacjową, niemal masowo wycinaną. A w świecie zwierząt to np. bobry, czy szopy pracze – gatunki sprowadzone przez człowieka nie do końca do tych środowisk, w których faktycznie pierwotnie występowały.
Obecnie powstają w nyskiej gminie 2 projekty dotyczące bioróżnorodności – takie jest założenie konkursowe, które muszą zostać złożone do 21 listopada.
- 3 mln zł, to może nie jest kwota „powalająca”, jak na potrzeby programu ochrony bioróżnorodności w nyskiej gminie, ale mając takie pieniądze, można wiele dobrego zdziałać. A dodatkowym założeniem tego programu jest cel edukacyjny - przybliżenie lokalnych zasobów przyrody mieszkańcom i turystom – mówi naczelnik.
Anatol Bukała, naczelnik wydziału pozyskiwania funduszy w UM w Nysie, podaje przykłady roślin i zwierząt, które mogą być objęte programem zachowania bioróżnorodności. - To np. świerki w Górach Opawskich, głośna ostatnio sprawa. Jest tendencja, aby na tym terenie wprowadzać rodzime gatunki, jak buki, czy graby. Podobnie dzieje się z robinią akacjową, niemal masowo wycinaną. A w świecie zwierząt to np. bobry, czy szopy pracze – gatunki sprowadzone przez człowieka nie do końca do tych środowisk, w których faktycznie pierwotnie występowały.
Obecnie powstają w nyskiej gminie 2 projekty dotyczące bioróżnorodności – takie jest założenie konkursowe, które muszą zostać złożone do 21 listopada.
- 3 mln zł, to może nie jest kwota „powalająca”, jak na potrzeby programu ochrony bioróżnorodności w nyskiej gminie, ale mając takie pieniądze, można wiele dobrego zdziałać. A dodatkowym założeniem tego programu jest cel edukacyjny - przybliżenie lokalnych zasobów przyrody mieszkańcom i turystom – mówi naczelnik.