„Obowiązkowe” apteczki. Teraz dzwonią do mieszkańców Otmuchowa
Po naszej informacji, iż starsi mieszkańcy nyskiej gminy otrzymują nachalne telefony o konieczności zakupu apteczki za 44 zł, zadzwoniła do nyskiego studia Alicja Kozłowska - mieszkanka Otmuchowa. Także i tam rozdzwoniły się telefony.
Nasza słuchaczka poinformowała, że do bliskiej jej, starszej osoby, zadzwonił ktoś z propozycją nie do odrzucenia, iż musi kupić apteczkę pierwszej pomocy, ma przygotować pieniądze, tj. 44 zł i otworzyć drzwi kurierowi. Dodatkowo starsza pani usłyszała, że taką akcją będzie teraz objęty cały Otmuchów.
- Po pierwsze, taka apteczka może kosztować w sklepie np. 12 zł, a nie 44 zł i jest to nieuczciwe, po drugie nikt nie ma obowiązku jej kupować. A najważniejsza sprawa, nie wiadomo, czy nie chodzi o to, aby taki senior otworzył drzwi i wpuścił handlarza do środka. Usłyszałam taki komunikat w radiu, a za chwilę dostałam sygnał o podobnej sprawie w Otmuchowie – mówi Alicja Kozłowska.
Nyska policja przestrzega przed reagowaniem na takie telefony i prosi o zgłaszanie podobnych przypadków.
- Po pierwsze, taka apteczka może kosztować w sklepie np. 12 zł, a nie 44 zł i jest to nieuczciwe, po drugie nikt nie ma obowiązku jej kupować. A najważniejsza sprawa, nie wiadomo, czy nie chodzi o to, aby taki senior otworzył drzwi i wpuścił handlarza do środka. Usłyszałam taki komunikat w radiu, a za chwilę dostałam sygnał o podobnej sprawie w Otmuchowie – mówi Alicja Kozłowska.
Nyska policja przestrzega przed reagowaniem na takie telefony i prosi o zgłaszanie podobnych przypadków.