Włamanie do samochodu na opolskim osiedlu. Podejrzani zostali zatrzymani
Okradziono samochód na jednym z opolskich osiedli. Do włamania doszło w sobotnie (30.07) przedpołudnie.
Policja ustaliła, że ktoś dostał się do citroena demontując tylną szybę, a z samochodu zniknęły elektronarzędzia, butla gazowa i akumulator.
- Przesłuchanie świadków i zebrane na miejscu ślady pozwoliły na wytypowanie osoby mogącej mieć związek z włamaniem - informuje aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu pasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Kryminalni już po kilku godzinach zatrzymali podejrzanego o to przestępstwo. Okazał się nim 24-letni mężczyzna. Wpadł on w ręce policjantów, kiedy jechał audi wraz ze swoim kolegą. W samochodzie kryminalni znaleźli większość skradzionych przedmiotów wartych blisko 2 500 złotych. Szybko okazało się również, że jadący z włamywaczem 34-letni właściciel auta miał pomóc w sprzedaży skradzionego towaru - tłumaczy.
Obaj mężczyźni usłyszeli więc zarzuty. 24-latkowi za włamanie, do którego się przyznał, grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności, a 34-latek za paserstwo może spędzić w więzieniu 5 lat. Ponadto okazało się, że starszy z zatrzymanych był poszukiwany do odbycia kary za wcześniejsze włamania.
- Przesłuchanie świadków i zebrane na miejscu ślady pozwoliły na wytypowanie osoby mogącej mieć związek z włamaniem - informuje aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu pasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Kryminalni już po kilku godzinach zatrzymali podejrzanego o to przestępstwo. Okazał się nim 24-letni mężczyzna. Wpadł on w ręce policjantów, kiedy jechał audi wraz ze swoim kolegą. W samochodzie kryminalni znaleźli większość skradzionych przedmiotów wartych blisko 2 500 złotych. Szybko okazało się również, że jadący z włamywaczem 34-letni właściciel auta miał pomóc w sprzedaży skradzionego towaru - tłumaczy.
Obaj mężczyźni usłyszeli więc zarzuty. 24-latkowi za włamanie, do którego się przyznał, grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności, a 34-latek za paserstwo może spędzić w więzieniu 5 lat. Ponadto okazało się, że starszy z zatrzymanych był poszukiwany do odbycia kary za wcześniejsze włamania.