Pożar w Zdzieszowicach: konstrukcja budynku nie jest uszkodzona
Konstrukcja bloku nie została naruszona, ale kilka pomieszczeń trzeba będzie wyłączyć z użytkowania – informuje nadzór budowlany z Krapkowic. Inspektorzy po nocnym pożarze w bloku socjalnym w Zdzieszowicach oglądali dzisiaj budynek i sprawdzali jego stan techniczny.
- Dopiero po oględzinach instalacji elektrycznej będziemy mogli powiedzieć ile pomieszczeń trzeba będzie wyłączyć. Ściany boczne, pomiędzy mieszkaniami, nie są konstrukcyjne – są do wymiany – mówi inspektor.
Pożar prawdopodobnie w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej wybuchł w 1 pokojowym mieszkaniu na parterze budynku. Gruntownego remontu wymagają dwa mieszkania oraz okopcone korytarze.
- Rodzina mieszkająca w bezpośrednim sąsiedztwie spalonego pokoju została przeniesiona do innego budynku – mówi Sybilla Zimerman, burmistrz Zdzieszowic.
- Zrobiła to jeszcze przed decyzją nadzoru budowlanego. To jest rodzina z małym dzieckiem – mówi burmistrz.
W wyniku nocnego pożaru do szpitala trafiły 4 osoby. 29 lokatorów w środku nocy trzeba było z budynku ewakuować.
- Interwencje policji w tym budynku się zdarzały, ostatni pożar w bloku mieliśmy około 10 lat temu – dodaje burmistrz Zdzieszowic.