Sprawą zabytkowej willi w Brzegu zajmie się prokuratura
Wojewódzki Konserwator Zabytków w Opolu poinformował brzeskich śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o brak nadzoru nad zabytkiem i brak jakiejkolwiek ochrony tego XIX-wiecznego budynku. Jeszcze 20 lat temu w obiekcie mieściło się przedszkole, dziś jest to ruina stojąca w centrum miasta. Przypomnijmy, że zabytek został sprzedany wiele lat temu prywatnej osobie, która do tej pory nie stosowała się do zaleceń konserwatorów. Z dolnośląskim właścicielem obiektu kontakt jest utrudniony.
Jak ustaliło Radio Opole, jest prowadzone w tej sprawie dochodzenie. Policja pod okiem prokuratury sprawdza, czy doszło do przestępstwa. Budynek od lat niszczeje, niektóre elementy grożą zawaleniem, a zimą schronienia szukają bezdomni. A wszystko to w centrum miasta, „pod nosem” prokuratury, ponieważ zabytek znajduje się na tej samej ulicy.
Radosław Preis, Powiatowy Konserwator Zabytków mówi, że obiektem trzeba się zaopiekować, nie można go zburzyć.
- Jest wpisany do rejestru zabytków województwa opolskiego, więc jest to najściślejsza ochrona, jaką przewiduje ustawa. Obiekt jest nie do wyburzenia, jak proponują co niektórzy.
Dodać należy również, że Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał niezależną decyzję, która nakazuje właścicielowi willi wykonanie niezbędnych prac zabezpieczających.
Radosław Preis, Powiatowy Konserwator Zabytków mówi, że obiektem trzeba się zaopiekować, nie można go zburzyć.
- Jest wpisany do rejestru zabytków województwa opolskiego, więc jest to najściślejsza ochrona, jaką przewiduje ustawa. Obiekt jest nie do wyburzenia, jak proponują co niektórzy.
Dodać należy również, że Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał niezależną decyzję, która nakazuje właścicielowi willi wykonanie niezbędnych prac zabezpieczających.