O jeden most za daleko. Zamiar wielomilionowego marnotrawstwa?
– Nadzoruje mnie rada miejska, której na bieżąco relacjonuję to, co wykonujemy – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych.
- Rozmawiamy o koncepcji, która naszym zdaniem jest jak najbardziej słuszna. Chcę podkreślić, że nie rozmawiamy o tymczasowym rozwiązaniu, które po zakończeniu remontu mostu ma być zlikwidowane. Zarzut, że chcę wyrzucić miliony złotych na tymczasową przeprawę jest bardzo chybiony – wyjaśnia Fejdych.
Planowana droga i most wzdłuż ul. Konopnickiej mają powstać przed rozpoczęciem przebudowy mostu przy ul. Batorego. Przebiega tam ruchliwa trasa wojewódzka. Brak podczas tej inwestycji dodatkowej przeprawy przez rzekę Prudnik spowoduje paraliż komunikacyjny tego miasta. Koncepcja jego władz dotycząca rozwiązania tego problemu nie jest jedyną. Miejscowe stowarzyszenie proponuje budowę zachodniego obejścia Prudnika, które ma być prostsze technicznie i bezpieczniejsze. Wyprowadzi też cały ruch tranzytowy i ciężki poza miasto.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn