Odlotowa impreza nad zbiornikiem Kozielno. Aeropiknik 2015
- Baloniarstwo, to sport dla odważnych. Trzeba złapać bakcyla i pokochać takie podniebne podróże – mówi Henryk Bartoszewski, który jest przedstawicielem organizatora części sportowej Aeropikniku, czyli Klubu Sportów Balonowych z Wrocławia. Z urodzenia paczkowianin, z zamiłowania także baloniarz z licznymi uprawnieniami.
Przyznaje, że jest to sport wymagający. Przede wszystkim trzeba mieć balon, który nie jest tani. Nowy, wysokiej klasy, wyposażony w urządzenia nawigacyjne kosztuje za granicą 150 tys. zł. Niewiele osób na to stać, przeważnie kupują je duże firmy i koncerny do celów reklamowych. Ale można także nabyć znacznie tańsze balony w Polsce i większość osób tak właśnie sobie radzi.
Bezwzględnie jest również wymagana licencja pilota balonowego, wydawana przez Urząd Lotnictwa Cywilnego oraz ukończenie kursów i szkoleń lotniczych.
O godz.19.00 (01.08) kilkanaście balonów, które od kilku dni stacjonują w Czechach, wzbije się w powietrze nad zbiornikiem Kozielno. Uczestnicy Aeropikniku wcześniej będą mogli przyglądać się przygotowaniom do lotu i porozmawiać z baloniarzami.
- Godzina jest umowna, bo w tej dyscyplinie o starcie decydują sprzyjające warunki meteorologiczne – mówi Henryk Bartoszewski.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska