Rzucił niedopałkiem w stodołę. Dzisiaj zapadł wyrok
Do tego zdarzenia doszło w październiku 2013 roku niedaleko Praszki. Nastoletni Tomasz P. wyszedł za potrzebą na podwórko. W międzyczasie palił papierosa, a niedopałek – jak sąd pierwszej instancji stwierdził - "pstryknął" w kierunku stodoły. Ta doszczętnie się spaliła. Wtedy Tomasz P. zaczął kłamać, że widział kogoś, kto mógł podpalić budynek.
Ostatecznie nastolatek został złapany i skazany w pierwszej instancji na rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszaniu na 4 lata. Ma też oddać 52 tysiące złotych, bo tyle zdaniem biegłych była warta stodoła.
Obrońca oskarżonego złożył apelację, w której zarzucał, że wycena budynku została źle wykonana, a Tomasz P. działał nieumyślnie. Sąd odwoławczy odrzucił tę apelację i utrzymał wyrok pierwszej instancji w mocy.
- Oskarżony po wypaleniu tego papierosa „pstryknął” niedopałkiem w kierunku stodoły, w której była słoma i siano. W tej sytuacji Tomasz P. godził się z tym, że może to spowodować pożar. Zatem przyjęcie nieumyślności działania – w ocenie sądu odwoławczego – byłoby nieprawidłowe – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Zbigniew Kwiatkowski.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Kacper Śnigórski