Nauczyciele z "Aleksandrówki" coraz bardziej zaniepokojeni
- Jesteśmy przekonani, że nasze sanatorium mogłoby nadal normalnie funkcjonować, ale władzom regionu, czyli naszemu organowi prowadzącemu, po prostu brakuje dobrej woli. Nie zostały zapłacone nadwykonania za pierwszy kwartał tego roku - dlatego działalność rehabilitacyjna w Aleksandrówce jest wygaszana. Gdy nie ma rehabilitacji, nie ma szkoły. A jest to jedyny ośrodek rehabilitacji dziecięcej specjalizujący się w rehabilitacji schorzeń dróg oddechowych, który zapewnia równocześnie naukę - podkreśla dyrektor Jacek Górski.
- Urząd Marszałkowski jako organ prowadzący od 2002 roku nie podejmował żadnych działań w celu podniesienia jakości usług, nie przeprowadzał remontów - podkreśla gość Radia Opole. - Ponadto sami do końca nie wiemy, jakie są teraz działania urzędu. Wiemy na pewno, że ta działalność nie będzie prowadzona, ale są dwie opcje. Pierwsza mówi o tym, że obiekt ma być sprzedany. Pojawił się inwestor, mija 3,5 roku i dalej spółka nie została sprzedana. Druga opcja to przejście spółki pod Stobrawskie Centrum Medyczne, ale docierają do nas niepojące informacje, że dotyczy to tylko placówki w Suchym Borze, a "Aleksandrówka" ma być zlikwidowana - dodaje.
Nasi goście przekonują, że są pomysły na znalezienie pieniędzy na modernizację obiektu - na strychu jest lęgowe stanowisko podkowca małego, chronionego nietoperza z Czerwonej Księgi, co znaczy, że remont można by sfinansować pieniędzmi z programów obliczonych na ochronę obszarów Natury 2000. A gdy obiekt zyska wyższy standard, pojawi się szansa na wyższy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przypomnijmy: to radykalne obniżenie kontraktu stało się argumentem za całkowitym zawieszeniem działalności rehabilitacyjnej.
Posłuchaj:
Oprac. Justyna Maćkowiak