Radni z koalicji zadbali o etat kolegi
- Sytuacja powiatu nie jest łatwa – mówi starosta Radosław Roszkowski, którego zapytaliśmy skąd samorząd ten weźmie pieniądze na etatowego członka zarządu.
- Będziemy musieli pochylić się nad strukturą organizacyjną, żeby przyjęte przez radnych rozwiązania nadmiernie nie obciążyły budżetu powiatu. Zmiany w statucie, które uchwalono, umożliwią nawiązanie stosunku pracy z panem Józefem Skibą, także najprawdopodobniej pozostanie on wśród pracowników starostwa – powiedział Roszkowski.
Powiat prudnicki spłaca wielomilionowe długi zlikwidowanego przed laty ZOZ-u. Kolejne miliony złotych musi znaleźć na standaryzację szpitala. – Zatrudnienie członka zarządu jest szkodliwe finansowo – uważa Ryszard Kwiatkowski, opozycyjny radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości. – Perspektywy na przyszły rok też są nienajlepsze, to jestem przeciw takiemu traktowaniu stanowisk. Członkowie zarządu powiatu powinni być nie opłacani i na żadnym etacie. To jest takie spokojne gniazdko finansowe do przyszłych wyborów.
W ubiegłym roku Józef Skiba jako wicestarosta prudnicki zarobił 116 tysięcy złotych. Jego wynagrodzenie na etacie członka zarządu powiatu ma być mniejsze. W powiecie tym koalicję tworzą: PO, PSL, Mniejszość Niemiecka raz komitet wyborczy „Nasza Ziemia”. Ugrupowania te w 17-osobowej radzie powiatu mają 15 przedstawicieli.
Mówi Radosław Roszkowski:
Mówi Ryszard Kwiatkowski:
Jan Poniatyszyn